Śródziemie: Cień Wojny z pierwszymi recenzjami - udana kontynuacja
W sieci zaczęły się pojawiać pierwsze recenzje gry Śródziemie: Cień Wojny. Tytuł spotkał się z ciepłym przyjęciem recenzentów, aczkolwiek nie zabrakło zastrzeżeń co do pewnych elementów produkcji.
Za pięć dni doczekamy się premiery Śródziemia: Cienia Wojny, kontynuacji przygodowej gry akcji od studia Monolith korzystającej z licencji filmowej trylogii Władca Pierścieni. Dotychczas otrzymywaliśmy sporo materiałów z gry, mających zachęcić nas do nabycia kontynuacji historii Taliona. Dziś jednak pojawiły się recenzje gry, dzięki czemu możemy jasno stwierdzić, czy tytuł przebija poprzedniczkę i jest wart Waszego czasu.
Wybrane recenzje Śródziemia: Cienia Wojny:
- CGMagazine – 8/10
- COGconnected – 94/100
- Eurogamer.pl – Rekomendacja
- Game Informer – 9,5/10
- GameSpot – 7/10
- God is a Geek – 10/10
- IGN – 9/10
- PC Gamer – 73/100
- Polygon – 7,5/10
- Twinfinite – 4/5
- DualShocker – 8,5/10
- Gry-OnLine – 7/10
- producent: Monolith Productions
- wydawca: Warner Bros. Interactive Entertainment
- gatunek: przygodowa gra akcji
- platformy sprzętowe: PC, XONE, PS4
- data premiery: 10 października
- inne: kontynuacja Śródziemia: Cienie Mordoru; rozwinięty system Nemezis; oblężenia i obrona twierdz
O ile odpowiedzią na pierwsze z zadanych wyżej pytań jest zdecydowane ”tak”, o tyle druga kwestia sprowadza się do stosunku nabywcy do Śródziemia: Cienia Mordoru. Zasadniczo recenzenci zachwalają rozgrywkę, w wielu aspektach rozwijającą model z jedynki. Najwięcej pochwał zebrały oblężenia i obrona twierdz, ujmujące rozmachem oraz wciągające chaosem bitewnym. To właśnie ten element może – zdaniem recenzentów – zachęcić graczy do powrotu po latach do Śródziemia: Cienia Wojny, aczkolwiek nie jest to jedyny jasny punkt produkcji. System walki nie doczekał się rewolucyjnych zmian, ale nawet te niewielkie poprawki wystarczyły, by starcia z wrogami dawały jeszcze więcej satysfakcji niż w jedynce. Większość recenzentów na plus zaliczyła też rozszerzone elementy RPG (sześć miejsc na ekwipunek, alternatywne wersje umiejętności), choć nie zabrakło malkontentów, którzy nowości związane z rangami przedmiotów uznali za zwyczajnie zbędne.
Jakkolwiek rozgrywka wywołała zdecydowanie pozytywne reakcje, w tekstach da się znaleźć garść narzekań. Choć ogólnie walka została rozwinięta, cześć recenzentów zwróciła uwagę na brak znaczących nowości w systemie, który gracze znają już m.in. z serii Batman: Arkham. Ponadto mimo wszystkich nowości mamy do czynienia z wzorcową kontynuacją, rozwijającą poprzednią produkcję. Jeśli więc nie zachwyciło Was Śródziemie: Cień Mordoru, raczej nie przekonacie się do kontynuacji. Tym bardziej, że sama fabuła również nie zachwyciła dziennikarzy (choć znalazła się też garść recenzji wychwalających także i ten element), mimo kilku zapadających w pamięć scen. Inna sprawa, że zmodyfikowany system Nemezis pozwala tworzyć nam inną historię – o służących nam orkach, zapewniających nie tylko akcenty komediowe, ale też awansujących w hierarchii poprzez zdrady, pojedynki czy próby oraz mogących wspomóc nas na nowe sposoby (na przykład jako szpiedzy).
Niewiele recenzji wspomina o kwestiach technicznych, choć w niektórych tekstach pojawiają się wzmianki o pewnych problemach, na przykład z synchronizacją ruchów warg z wypowiadanymi kwestiami i miejscami surowymi teksturami czy modelami postaci. Niemniej zróżnicowane lokacje oraz świetna muzyka przypadły do gustu testującym. Nieco mniej zgodnie oceniono kontrowersyjny system mikrotransakcji. Większość recenzentów nie uznała ich za wadę, jako że – jak twierdzą – płatności w grze nie dają zbyt dużej przewagi i wydają się wręcz zbędne, a do tego nie są nachalnie narzucane przez grę.
- Oficjalna strona gry Śródziemie: Cień Wojny
- Śródziemie: Cień Wojny – kompendium wiedzy
- Recenzja gry Śródziemie: Cień wojny – w Mordorze rządzi powtarzalność