autor: Artur Falkowski
Square Enix będzie wspierać PlayStation 3, ale nie za bardzo
Square Enix, japoński wydawca znany przede wszystkim z niezwykle popularnej serii Final Fantasy, będzie wspierać nową konsolę Sony, jednak nie w takim stopniu, jak miało to miejsce w przypadku PS2.
Square Enix, japoński wydawca znany przede wszystkim z niezwykle popularnej serii Final Fantasy, będzie wspierać nową konsolę Sony, jednak nie w takim stopniu, jak miało to miejsce w przypadku PS2.
W wywiadzie udzielonym dla gazety Wall Street Journal, Michihiro Sasaki, wiceprezes Square Enix stwierdził, że jego firma będzie wspierała PS3, ale nie będzie z tym przesadzać. Jak sam przyznał: „Nie chcemy, żeby konsola PlayStation 3 poniosła druzgoczącą porażkę, dlatego będziemy ją wspierać, ale nie chcemy także, żeby stała się niekwestionowanym zwycięzcą, dlatego nie możemy wspierać jej zbyt bardzo”.
Stwierdzenie Sasakiego wskazuje na to, że firma Square Enix świetnie zdaje sobie sprawę ze swojej pozycji na rynku gier i wie, że jej wsparcie dla poszczególnych platform sprzętowych jest dla wielu poważnym argumentem nakłaniającym do zakupu danej konsoli.
Patrząc na wyniki sprzedaży, jakie osiągnęły produkty japońskiego wydawcy, trudno odmówić mu racji. Final Fantasy XII w ciągu czterech dni po premierze w Japonii sprzedał się niemal w dwóch milionach egzemplarzy. Dodajmy przy tym, że produkcja nie została jeszcze wydana w Europie i Ameryce, gdzie seria ma również bardzo liczne grono fanów. Kingdom Hearts w samych Stanach Zjednoczonych znalazł ponad trzy miliony nabywców. Jeżeli dodamy do tego poprzednie części Final Fantasy oraz inne, wydane przez firmę gry (np. Dragon Quest VIII), trudno się dziwić, że Sasaki jest tak pewny siebie, jeśli chodzi o światową pozycję Square Enix.
Obecnie firma pracuje nad trzynastą częścią Final Fantasy, która ukaże się wyłącznie na PS3. Przygotowywany jest także Project Sylpheed na X360 oraz Dragon Quest Swords na Wii. Widząc te tytuły, nie trzeba być jasnowidzem, żeby powiedzieć, która z zapowiadanych gier odniesie zwycięstwo i znajdzie najwięcej nabywców.
Dopóki megaprodukcje spod znaku Final Fantasy będą ukazywać się tylko na konsolę Sony, trudno mówić o sprawiedliwym wspieraniu wszystkich platform sprzętowych. Być może w przyszłości to się zmieni. Póki co Square Enix rozdaje karty, a te najmocniejsze trafiają do talii Sony.