Powstanie odświeżona wersja Final Fantasy XII?
Wiele wskazuje na to, że firma Square Enix pracuje nad odświeżoną wersją Final Fantasy XII, czyli klasycznej gry jRPG, która ukazała się dziewięć lat temu na konsolę PlayStation 2.
Fani Final Fantasy z zapartym tchem czekają obecnie na remake siódmej odsłony cyklu, ale okazuje się, że to nie jedyna część serii, która ma szanse doczekać się odświeżonej wersji. Wiele wskazuje na to, że wkrótce otrzymamy także remastera Final Fantasy XII. Spekulacje te pochodzą z odbywającej się obecnie w mieście Pittsburgh imprezy Distant Worlds, podczas której lokalna orkiestra odgrywa klasyczne utwory z gier. Podczas jednej z przerw konduktor Arnie Roth poinformował widzów, że w produkcji znajduje się remake Final Fantasy XII. Później zarówno on, jak i kompozytor Hitoshi Sakimoto stwierdzili, że na razie nie mogą powiedzieć niczego konkretnego na temat tego projektu. Możliwe więc, że Arnie Roth niechcący ujawnił coś, co Square Enix wolałoby na razie utrzymać w tajemnicy.
Niezależnie jednak od woli wydawcy, mało prawdopodobne wydaje się, aby projekt nie znajdował się w produkcji i liczymy na to, że zostanie on oficjalnie ujawniony w ciągu następnych kilku miesięcy. Spodziewamy się, że będzie to raczej remaster, a nie pełny remake. Oczekujemy wiec głównie wyższej rozdzielczości i drobnych poprawek graficznych, a nie zbudowania nowej wersji gry od zera, jak ma to miejsce w przypadku Final Fantasy VII.
Nawet zwykły remaster stanowi jednak bardzo dobrą nowinę, gdyż Final Fantasy XII było wyśmienitym jRPG-iem, który stanowił powiew świeżości w swoim gatunku i powrót gry na rynek będzie powodem do radości.
Final Fantasy XII ukazało się w 2006 toku na PlayStation 2 i było ostatnią odsłoną serii wydaną na tę konsolę. Produkcja okazała się sporym sukcesem, gromadząc pokaźny zestaw pozytywnych recenzji i sprzedając się w ponad 5 mln egzemplarzy w ciągu pierwszego roku na rynku.
Gra oferowała spory zestaw nowych dla serii rozwiązań. Najważniejszym z nich był zmieniony system walki. Potyczki nie toczyły się już na odrębnych ekranach i zamiast tego polami bitewnymi były te same lokacje, które zwiedzaliśmy podczas eksploracji świata.
