autor: Bartosz Świątek
Sprzedaż nieautoryzowanych kluczy do gier zakazana w Japonii
W Kraju Kwitnącej Wiśni uchwalono nowelizację prawa, która może zauważalnie wpłynąć na tamtejszą branżę gier. Najpoważniejszą zmianą jest formalny zakaz sprzedawania nieautoryzowanych kluczy do gier.
W SKRÓCIE:
- w Japonii uchwalono nowelizację ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwej konkurencji;
- nowe zapisy zakazują sprzedaży nieautoryzowanych kluczy do gier;
- ustawa delegalizuje też rozpowszechnianie narzędzi oraz oferowanie usług umożliwiających modyfikowanie zapisanych stanów gry.
W Japonii uchwalono właśnie akt prawny, którego celem jest przeciwdziałanie nieuczciwej konkurencji. Nowe prawo delegalizuje sprzedaż nieautoryzowanych kluczy do gier. Tekst ustawy nie pozostawia żadnego pola do odmiennej interpretacji – „Sprzedaż numerów seryjnych lub kluczy produktów, które są nieautoryzowane przez producenta oprogramowania na aukcjach internetowych” będzie teraz nielegalna.
Początkowo, w związku z błędem w tłumaczeniu (oryginalny tekst ustawy jest dostępny wyłącznie w języku japońskim), niektóre serwisy donosiły, że w Kraju Kwitnącej Wiśni postanowiono zakazać odsprzedawania wszelkich kluczy do gier. W rzeczywistości przepisy są mniej restrykcyjne i dotyczą wyłącznie sprzedaży produktów nieautoryzowanych. Nie zmienia to jednak faktu, że nowe prawo będzie miało realny wpływ na japoński rynek gier, uderzając w działalność wielu podmiotów funkcjonujących w szarej strefie.
Wspomniana ustawa delegalizuje także rozpowszechnianie narzędzi oraz oferowanie usług umożliwiających modyfikowanie zapisanych stanów gry – mowa tu o produktach takich, jak Cybersave Editor dla konsoli PlayStation 4. W teorii prawo może wpłynąć także na scenę moderską, zakazując np. modyfikacji umożliwiających zmianę statystyk bohatera (tzw. „repsec mods”).
Za złamanie prawa grożą wysokie kary – takie jak grzywna do 5 mln jenów (ok. 150 tys. zł) czy do 5 lat więzienia (albo jedno i drugie). Przestępcy muszą się także liczyć z koniecznością wypłacenia odszkodowania pokrzywdzonym – czyli podmiotom, których klucze sprzedawali i firmom oferującym podobne dobra w ramach legalnej dystrybucji.
Sprzedaż kluczy jest procederem niezwykle popularnym także nad Wisłą. Zajmuje się nią wiele firm oferujących gry na znanych serwisach aukcyjnych – przy czym czasem są to produkty pochodzące z legalnej dystrybucji, a czasem nie. W niektórych przypadkach (szczególnie wówczas, gdy przedmiotem aukcji jest całe, założone przez kogoś innego konto) działalność tego typu niewiele różni się od piractwa. Więcej o tym, co jest u nas legalne, a co nie, możecie przeczytać w ciekawym tekście Meehowa z sierpnia 2017 roku.
- Ciemna strona dystrybucji cyfrowej – dlaczego Mafia nie jest dostępna w sprzedaży?
- Ceny gier w Polsce – dlaczego granie na PC jest u nas coraz droższe?