Nowy Splinter Cell ponoć powstaje, ale szybko w niego nie zagramy
Nowy Splinter Cell jest ponoć w produkcji. Według Toma Hendersona Ubisoft miał zacząć prace nad siódmą pełnoprawną odsłoną przygód Sama Fishera, by odzyskać sfrustrowanych fanów marki. Istnieje szansa, że tytuł zostanie oficjalnie zapowiedziany w przyszłym roku.
- według Toma Hendersona Ubisoft rozpoczął prace nad nową odsłoną serii Splinter Cell, dzięki której chce odzyskać fanów marki;
- gra ma być w bardzo wczesnej fazie produkcji – istnieje jakoby cień szansy, że zostanie zapowiedziana w przyszłym roku.
Assassin’s Creed, Watch Dogs, The Division – wydanie i spopularyzowanie tych serii okazało się wielkim sukcesem Ubisoftu. Mimo że historię piszą zwycięzcy, gracze nie zapominają o przegranych. Takim cyklem sygnowanym logo francuskiego wydawcy niewątpliwie jest Splinter Cell. Na temat jego powrotu regularnie dostajemy podszyte sentymentem plotki, lecz nic więcej. Niemniej może się to wkrótce zmienić – Tom Henderson z serwisu VGC dotarł bowiem do informacji, jakoby siódma pełnoprawna odsłona przygód Sama Fishera była w produkcji.
Tak twierdzą deweloperskie źródła rzeczonego dziennikarza. Tytuł ma powstawać w jednym z oddziałów Ubisoftu, ale nie w montrealskim, który stał za pierwszymi pięcioma częściami Splinter Cella (Blacklist z 2013 roku przygotowało studio Ubisoft Toronto). Dzięki nowej dla marki grze firma chce ponoć odzyskać sfrustrowanych fanów, którzy kręcili nosem na gościnne występy agenta dawniej Trzeciego, a obecnie Czwartego Eszelonu w innych produkcjach czy na pogłoski o tytule mającym koncentrować się na wykorzystaniu technologii VR.
Mogą Cię zainteresować również:
- Do Ubisoftu wrócił dyrektor kreatywny gier z serii Splinter Cell
- Powstaje nowy Splinter Cell, twierdzi włoski głos Sama Fishera
- Nowe części Assassin's Creed i Splinter Cell docenią tylko nieliczni
- Postacie z The Division, Splinter Cell i Ghost Recon w jednej grze; Ubisoft pracuje nad BattleCat
Co ciekawe, nowego Splinter Cella zapowiadał prezes Ubisoftu Yves Guillemot – ponad dwa lata temu. Wypowiedział on wtedy następujące słowa:
Splinter Cell będzie na swój sposób eksperymentalny, lecz bardziej w kwestii różnych urządzeń. Bardzo dużo pracujemy nad marką, aby w pewnym momencie z nią powrócić. Nie możemy powiedzieć kiedy, ponieważ, jak wiadomo, to wymaga czasu. Musimy tylko znaleźć odpowiedni moment.
Niewykluczone więc, że najbardziej zagorzali sympatycy Splinter Cella – tacy, którym nie przypadły do gustu już Double Agent, Conviction i Blacklist – nie będą zadowoleni z prawdopodobnie powstającej „siódemki”. Trudno jednak przewidzieć skalę ewolucji, którą sugerował Yves Guillemot. Biorąc pod uwagę przerwę, jaka przytrafiła się Samowi Fisherowi, można pokusić się o wniosek, że deweloperzy nie muszą za wiele kombinować ze sprawdzoną formułą, a jedynie dostosować ją do współczesnych realiów. A może – tak jak w przypadku cyklu Prince of Persia – dostaniemy remake „jedynki”? Jeśli gra byłaby zwyczajnie dobra, to powinno wystarczyć, aby się obroniła.
Tyle tylko, że o jej losie nie przekonamy się zbyt szybko. Ubisoft miał odmówić serwisowi VGC komentarza do odkryć Toma Hendersona, a źródła dziennikarza sugerują, iż istnieje cień szansy na zapowiedź Splinter Cella 7 w przyszłym roku. Cóż, pozostaje zatem czekać… i mieć nadzieję, że Michael Ironside znów użyczy głosu Samowi Fisherowi.
- Recenzja gry Splinter Cell: Blacklist – seria powoli wraca do swoich korzeni
- Splinter Cell: Blacklist – poradnik do gry
- Oficjalna strona internetowa firmy Ubisoft