Spec Ops: The Line - test na notebooku ASUS K55V
Testujemy grę Spec Ops: The Line na notebooku ASUS K55V.
Przetestowaliśmy już grę Spec Ops: The Line na G75V. Pora więc przekonać się jak z generowaniem zasypanego piaskiem Dubaju radzi sobie słabszy z naszych notebooków.
Po dokładny opis gry odsyłamy do jej testu na notebooku ASUS G75V.
MINIMALNE WYMAGANIA SPRZĘTOWE
Procesor: Intel Core 2 Duo 2 Ghz
Pamięć RAM: 2 GB
Karta grafiki: z 256 MB pamięci (NVIDIA GeForce 8600 lub lepsza)
REKOMENDOWANE WYMAGANIA SPRZĘTOWE
Procesor: 2.4 GHz Quad Core
Pamięć RAM: 3 GB
Karta grafiki: z 512MB pamięci (NVIDIA GeForce 9800 GTX)
Wymagania jak widać są raczej standardowe. Przypomnijmy, że wykorzystany przez nas w teście ASUS K55V ma procesor Intel Core i7 3610QM 2.30 GHz, 6 GB pamięci RAM i dedykowaną kartę grafiki NVIDIA GeForce GT 630M. Gdy nie używamy gier notebook korzysta natomiast z karty Intel HD Graphics 4000, co pozwala oszczędzać baterię.
Ustawienia średnie, rozdzielczość 1366 x 768
Po wynikach na ASUS’ie G75V wiedziałem, że gra jest dosyć średnio zoptymalizowana. Dlatego testy na słabszym z naszych notebooków zacząłem nieśmiało od ustawień średnich i rozdzielczości 1366 x 768. Przy takich opcjach silnik nigdy nie schodził poniżej 30 klatek na sekundę, a całość prezentowała się całkiem sympatycznie pod względem wizualnym.
Ustawienia wysokie, rozdzielczość 1366 x 768
Następnie przetestowałem ustawienia wysokie w tej samej rozdzielczości. Przy takim obciążeniu notebook miał już pewne problemy z płynnością. Teoretycznie średnia prędkość na poziomie 32 FPS-ów to dobry wynik, ale w rzeczywistości gra regularnie spadała poniżej 30 klatek na sekundę, co w dynamicznej strzelaninie potrafi przeszkadzać w zabawie. Osoby uodpornione na spowolnienia spokojnie sobie z tym poradzą, ale reszta graczy powinna się raczej trzymać ustawień średnich.
Podsumowanie
Spec Ops: The Line nie zachwyca poziomem optymalizacji, ale też w tej kwestii nie straszy. W sumie ASUS K55V poradził sobie z tą grą całkiem nieźle. Do w pełni płynnej rozgrywki trzeba odpowiednio obniżyć ustawienia, ale przy odrobinie uporu da się grać nawet na wysokich opcjach.
Pod tym testem wgrałem dla Was obrazek ilustrujący różnice pomiędzy ustawieniami minimalnymi, średnimi i maksymalnymi. Jak widać, nie dzieli je wcale przepaść. Wyższe opcje oznaczają głownie lepsze efekty, natomiast poziom detali nie ulega dramatycznej zmianie.