Sony stawia na „multiplatformowość” i poprawę biznesu w studiach PlayStation
Hiroki Totoki z Sony Interactive Entertainment zdradził, że chce postawić na „multiplatformowość” oraz poprawę biznesowego funkcjowania studiów tworzących gry na PlayStation, skądinąd pełne wielkiej motywacji oraz „kreatywnych umysłów”.
PS5 mogło wygrać z Xboxami Series X/S, lecz i tak producent nie jest zadowolony ze sprzedaży swojej konsoli. Nowy prezes Sony Interactive Entertainment ma też zastrzeżenia do twórców gier na PlayStation w kwestiach biznesowych.
Studia PlayStation: zmotywowane i kreatywne, ale źle zorganizowane biznesowo
Hiroki Totoki, który w październiku zastąpił Jima Ryana na stanowisku szefa SIE, odpowiedział na pytania inwestorów po ujawnieniu wyników finansowych Sony w trzecim kwartale fiskalnym (czyli w okresie od października do grudnia; via Video Games Chronicle).
- Przez cztery miesiące Japończyk miał okazję zapoznać się z działalnością podlegających firmie studiów i wyraził swoje aprobatę dla ich wielkiej motywacji oraz „kreatywnych umysłów”.
- Aczkolwiek Totoki uważa, że pod względem decyzji biznesowych deweloperzy Sony mogliby być nieco lepsi. Chodziło mu o kwestie wydatków studiów, harmonogramu prac i „spełnienia odpowiedzialności wobec produkcji”, od których zależy „ogólny wzrost i stabilna rentowność” firmy.
- Według niego nie wszyscy rozumieją te kwestie, co ma wynikać z „problemów organizacyjnych”. Dlatego też Totoki będzie kontynuował rozmowy mające na celu znalezienie „właściwego sposobu postępowania”.
Sony stawia na „multiplatformowość”
Oprócz tych, bądź co bądź, niejasnych deklaracji nowy szef SIE wspomniał o jednym ze sposobów na „aktywne poprawienie zysków”. Miałoby to przybrać formę wydawania gier Sony na wielu platformach, czyli także na komputerach osobistych.
- Taka deklaracja nie dziwi, zwłaszcza po sukcesie Helldivers 2, które jest największym hitem Sony na PC i cieszy się sporą popularnością na Steamie. To zresztą nie jedyny sukces spółki na „blaszakach”. Również starsze gry SIE wydane na pecetach sprzedały się całkiem nieźle.
- Totoki przyznaje, że w przeszłości Sony wykorzystywało tytuły ekskluzywne do popularyzacji swoich konsol. Niemniej zwraca uwagę, że „multiplatformowość” pomaga „urosnąć” grze i w tym upatruje możliwości poprawienia wyników spółki. Dlatego też firma „proaktywnie” zajmuje się tym zagadnieniem.
Możemy zgadywać, że w ten sposób firma chce nadrobić brak nowych gier z flagowych serii SIE, o czym informowano w raporcie. Firma ma bowiem problemy z zaoszczędzeniem na produkcji sprzętu w porównaniu do poprzednich generacji konsol (co oznacza też, że nie ma co liczyć na „drastyczne” obniżki cen PS5).
Rise of the Ronin i Astro Bot na ratunek PS5 w 2024 roku?
Jednakże nie znaczy to, że w najbliższym czasie Sony nie wyda żadnej większej gry, nawet jeśli pominąć Rise of the Ronin. Jeff Grubb z kanału Giant Bomb donosi, jakoby na 2024 rok mógł być planowany debiut nowej produkcji twórców Astro Bota. Faktycznie, jak zauważa VGC, już w 2022 roku studio Team Asobi mówiło o „największej grze” w swojej historii (via GamesIndustry.biz).
Serię z pociesznym robotem jako maskotką rzeczywiście trudno zaliczyć do „głównych” marek z katalogu Sony. Niemniej pierwsza gra z cyklu okazała się bardzo udanym tytułem, a i jej kontynuacja zyskała uznanie graczy i krytyków. Do tego „dwójka” była dołączana do każdego PlayStation 5. Dzięki temu produkcja trafiła do wielu odbiorców, z których wielu zachwala grę i chętnie zobaczyłoby jej następcę.
Nie można więc wykluczyć, że istotnie otrzymamy dużą grę od Sony, tyle że ze względnie nowej marki, która nie dorównuje popularnością God of War czy Marvel’s Spider Man. Przynajmniej na razie.