Sławy japońskiego dubbingu walczą z nadużyciami AI
Grupa popularnych japońskich aktorów dubbingowych założyła organizację, która ma walczyć z procederem nieautoryzowanego trenowania modeli AI na ich głosach.
Generatywna sztuczna inteligencja staje się coraz większym zagrożeniem dla aktorów, zwłaszcza głosowych. Niedawno amerykański związek zawodowy SAG-AFTRA rozpoczął strajk, po tym jak fiaskiem zakończyły się negocjacje z największymi firmami branży gier – głównym powodem było właśnie nieuzgodnienie kwestii wykorzystywania AI. Teraz grupa ich kolegów po fachu z Japonii zaczęła walkę o obronę swoich praw.
- 29 znanych aktorów dubbingowych z Japonii, podkładających głosy zarówno w grach, jak i anime, założyła grupę, której celem jest walka ze szkodliwym wykorzystywaniem AI.
- Aktorom konkretnie chodzi o zablokowanie nieautoryzowanego szkolenia modeli AI na ich głosach. Opracowane w ten sposób „podrobione” głosy są potem wykorzystywane w celach komercyjnych.
Jak komentuje członek grupy Ryuusei Nakao (to jego głosem przemawia Frieza w anime Dragon Ball):
Mój głos był sprzedawany bez mojej zgody. Byłem w szoku. Nasze głosy są narzędziami naszej pracy, częścią naszego życia.
Jednocześnie grupa podkreśla, że nie jest ogólnie przeciwko wykorzystywaniu AI, gdyż jej członkowie uważają, że ta technologia może przynieść duże korzyści całej ludzkości. Aktorzy jedynie chcą zwrócić uwagę na problemy powstające przy trenowaniu sztucznej inteligencji na danych objętych prawami autorskimi bez zgody ich właścicieli oraz apelują o wypracowanie rozwiązań, które zapobiegną szkodom, jakie mogą powstać na skutek wykorzystywaniu tej technologii w nieautoryzowany sposób.
Na razie grupa uzyskała wsparcie od związków zawodowych Japan Audio Producers’ Association oraz Japan Actors Union, a wkrótce powinny dołączyć do nich kolejne.
Poza wspomnianym Ryuusei Nakao w skład grupy wchodzą tacy aktorzy, jak Koichi Yamadera, Yuki Kaji, Daisuke Namikawa, Jun Fukuyama, Chika Sakamoto, Mika Kanai, Toshihiko Seki, Kujira oraz Romi Park.