autor: Bartosz Świątek
Sieć Sidewalk od Amazon może umożliwić śledzenie milionów ludzi
Zaprezentowany niedawno nowy standard łączności Sidewalk może umożliwić Amazonowi śledzenie milionów użytkowników urządzeń mobilnych. Chodzi także o osoby, które nie zamierzają korzystać z sieci tworzonej przez koncern.
W trakcie ostatniej imprezy prezentacyjnej Amazona mogliśmy oglądać propozycje ciekawych urządzeń oraz technologii, nad którymi firma obecnie pracuje. Jednym z tego typu projektów jest Sidewalk – nowy standard komunikacji bezprzewodowej. Technologia pozwala zbudować sieć połączonych ze sobą, inteligentnych sprzętów, umożliwiając sprawne przesyłanie danych w niemal każdym miejscu (mowa o urządzeniach znajdujących się w prywatnych rękach). Podstawą mają być tutaj routery Eero - 700 sztuk podobno wystarcza, by objąć cały teren Los Angeles. Taki efekt jest możliwy dzięki wykorzystaniu częstotliwości 900 MHz, która znacząco zwiększa zasięg. Część ekspertów przestrzega jednak, że technologia ta niesie ze sobą poważne zagrożenie dla naszej prywatności. Sprawę nagłośniła aktywistka Liz O’Sullivan.
W czym problem? Sidewalk wykorzystuje sieć Wi-Fi i wymaga, by wszystkie dane były przesyłane przez punkty dostępu. Nawet jeśli w danym momencie nie łączymy się z siecią Amazonu, nasze urządzenie będzie nawiązywało z nią kontakt, wykorzystując przy tym unikalny identyfikator zwany adresem MAC. To normalny proces, który pozwala sprzętom wyszukiwać dostępne połączenia.
Kłopot w tym, że Amazon jest olbrzymią firmą, która oferuje różnego rodzaju usługi. Co jeśli, wykorzystując swój smartfon, zdarzyło nam się nabyć coś z należącego do firmy sklepu albo obejrzeć film na Amazon Prime? Identyfikator naszego sprzętu może znajdować się w bazie danych, powiązany z konkretnymi nazwiskiem i adresem. W takiej sytuacji sam fakt, że znajdujemy się w zasięgu sieci, może być dla koncernu wystarczający, by określić nasze położenie w danym momencie.
Jeśli dodać do tego fakt, że Amazon - delikatnie mówiąc - miewa problemy z szanowaniem prywatności swoich klientów, Sidewalk może się okazać receptą na prawdziwą katastrofę (warto też pamiętać, że firma współpracuje z niektórymi służbami - np. przekazuje obraz z kamer Ring kilkuset departamentom amerykańskiej policji). I to nawet, jeśli wszystko zawsze będzie szło zgodnie z planem, a przecież wcale nie musi tak być. Co jeśli zabezpieczenia sieci zostaną złamane i wykorzysta ją jakiś przestępca? Technologia, która pozwala na całkiem dosłowne śledzenie milionów ludzi, jest zbyt potężnym narzędziem dla jednego podmiotu - nawet rządu lub służby wywiadowczej, a co dopiero korporacji.