Serialowy Punisher potępia wykorzystywanie jego symbolu do protestów
Jon Bernthal, odtwórca roli Punishera w serialu Netflixa, wypowiedział się na temat wykorzystywania symbolu antybohatera podczas protestów w USA.
Każdy zapewne słyszał już o ataku na Kapitol Stanów Zjednoczonych, nie każdy jednak wie, że w związku z nim został przywołany do działania… Marvel. Ma to związek z protestującymi, którzy wykorzystywali na swoich strojach czaszkę znaną z komiksów o Punisherze. Szerzej o sprawie pisaliśmy na Filmomaniaku.
Swoją opinię na temat wykorzystywania symbolu Franka Castle’a przez buntujących się Amerykanów wydał również odtwórca tytułowej roli w serialu Marvel’s The Punisher Netflixa, Jon Bernthal (możecie go również kojarzyć z kreacji Shane’a w The Walking Dead). Co prawda nie powiedział zbyt wiele, ale to i tak wystarczy, aby wiedzieć, co myśli o całej sprawie.
Tamci ludzie są zagubieni i przerażeni. Nie mają nic wspólnego z wartościami wyznawanymi przez Franka.
Bernthal odpowiedział fanowi, który użył następujących słów: „nie pozwolę, żeby zabrali oni ode mnie [Punishera – dop.red.]”. Internauta nawiązuje tym samym do niedawnych słów Kevina Maurera oraz Mitcha Geradsa, czyli współtwórców komiksów o tym antybohaterze. Powiedzieli oni, że niezależnie od tego, co symbolizowała wspomniana czaszka, teraz przyszedł czas na to, aby się jej pozbyć. Wezwali więc Marvela do działania i do odcięcia się od dalszego rozwoju marki Punisher.
To trudna sytuacja dla wszystkich, bowiem fikcyjna postać i jej bardzo ostry charakter posłużyły jako pewnego rodzaju motywacja dla niektórych amerykańskich protestujących. Trudno powiedzieć, jaką decyzję w kontekście przyszłości Punishera powinien podjąć Marvel, ale będziemy z niecierpliwością wyczekiwać oficjalnych komunikatów.