Twórca The Last of Us wyjaśnia zmiany wprowadzone do serialowego Joela
W serialu The Last of Us Joel otrzymał cechy, które nie były zaprezentowane w materiale źródłowym. Twórca gry oraz serialu, Neil Druckmann, wyjaśnił, czemu postanowiono wprowadzić owe zmiany.
Oglądając adaptację gry lub książki należy być przygotowanym na pewne zmiany, które zostały wprowadzone względem oryginału. Podobnie będzie w przypadku ekranizacji The Last of Us, w której Joel otrzyma cechy nieukazane w grze.
Może Cię też zainteresować:
- Najlepiej zapowiadające się seriale 2023 roku
- Najlepsze nowe seriale 2022 roku
- Najlepiej zapowiadające się filmy 2023
Neil Druckmann, który jest twórcą gry The Last of Us oraz jej serialowej ekranizacji, opowiedział w wywiadzie dla The New Yorkera, dlaczego zdecydowano się na wprowadzenie owych zmian:
Prowadziliśmy rozmowy o wpływie ciężkiego życia Joela na jego zdrowie fizyczne. Dlatego z powodu wystrzału gorzej słyszy na jedno ucho. Zaś kolana bolą go za każdym razem, gdy wstaje. Myślę, że jest gdzieś miejsce dla Toma Cruise'a, który umie zrobić wszystko. Ja jednak lubię, gdy moje postacie w średnim wieku wyglądają jak przeciętny człowiek w średnim wieku.
Wspomniane cechy mogłyby przeszkadzać podczas rozgrywki w grze, ale w serialu może być dla nich miejsce i sprawić, że postać będzie wydawała się prawdziwsza. Na pewno Neil Druckmann przemyślał swoje pomysły, ponieważ na początku grudnia tego roku wspominał, że wiąże z serialem duże nadzieje.
Adaptacja The Last of Us ma być rozrywką dla fanów serii, a także dla osób, które z grami wideo nie mają związku. Dodatkowo twórcy chcą, żeby produkcja pokazała drugiej grupie, że gry potrafią opowiedzieć głęboką historię, która porusza. Druckmann liczy, iż powodzenie serialu HBO zmieni ogólną percepcję gier w społeczeństwie.
Premiera serialu The Last of Us będzie miała miejsce już 16 stycznia 2023 roku na platformie HBO Max. Pierwszy epizod ma trwać aż 85 minut, a pozostałe po 55 minut.