Senua’s Saga: Hellblade 2 zbiera entuzjastyczne opinie. „To piękny koszmar z next-genową immersją", ale w 30 FPS na Xbox Series X
Do premiery gry Senua’s Saga: Hellblade II pozostało jeszcze trochę czasu. Z najnowszych opinii na temat najnowszego dzieła studia Ninja Theory wynika jednak, że mamy na co czekać.
Niewiele ponad 40 dni pozostało do premiery Senua’s Saga: Hellblade II. Gra jest jedną z najbardziej wyczekiwanych premier Microsoftu 2024 roku, co nie powinno nikogo dziwić zważywszy na spory sukces pierwszej części serii. Oryginalne dzieło studia Ninja Theory trafiło na rynek w 2017 roku i z marszu podbiło serca graczy nie tylko urzekającą oprawą wizualną, ale przede wszystkim poruszającą historią. Poprzeczka jest więc zawieszona naprawdę wysoko – czy „dwójka” jest w stanie ją przeskoczyć? Z pierwszych opinii wynika, że tak.
Dziennikarze kilku największych portali gamingowych odwiedzili studio Ninja Theory i zapoznali się z fragmentami Senua’s Saga: Hellblade II. Na tej podstawie wyciągnęli pierwsze wnioski.
„Piękny koszmar z next-genową immersją”
Zdaniem Simona Cardy'ego z redakcji IGN, Senua’s Saga: Hellblade II „to piękny koszmar”, który zapewnia graczom iście next-genowe doświadczenie. Według dziennikarza pod względem dojrzałego podejścia do fabuły można grę porównać do ekskluzywnych hitów PlayStation.
Ten rodzaj etosu nastawionego na fabułę, w pakiecie z wysoką jakością produkcji, jest tym, czego zwykle można oczekiwać od gier PlayStation Studios – nie tylko w estetyce i podobieństwach choćby do God of War od Sony Santa Monica Studio, ale także w sposobie, w jaki podchodzi do dojrzałych tematów traumy rodzinnej i kwestii zdrowia psychicznego – czytamy w opinii.
Cardy podkreśla przy tym, że w ogólnym rozrachunku Hellblade II różni się od God of War: Ragnarok, ponieważ w jeszcze większym stopniu kładzie nacisk na narrację, aniżeli na akcję.
Oczarowany Hellblade II zdaje się być również redaktor Polygon, Oli Welsh. Dziennikarz w swojej opinii stwierdził, że produkcja, w którą grał na Xbox Series X „wygląda oszałamiająco, niezależnie od tego, czy renderuje czarne, dymiące zbocza islandzkiego wulkanu, czy blade, nawiedzone oczy odtwórczyni Senui Meliny Juergens”.
Skoro zaś mowa o portretującej Senuę Melinie Jurgens, aktorka zdradziła redakcji GamesRadar+, że kreując bohaterkę w kontynuacji nie chciała, aby protagonistka „sprawiała wrażenie, jakby przezwyciężyła wszystkie swoje wyzwania i została wyleczona”, ponieważ „ludzie, którzy doświadczyli psychozy, mogą nigdy z tego nie wyjść”. Mimo to Senua będzie mogła w większym stopniu kontrolować swoje wizje i towarzyszące jej głosy.
Chorobę, na jaką cierpi bohaterka, mogliśmy już poniekąd współodczuwać za sprawą Senua’s Sacrifice, ale w kontynuacji aspekt ten został uzupełniony o złudzenia optyczne. Dla przykładu, jeśli gracze skupią w grze wzrok protagonistki na skałach przypominających twarze, te rozsuną się, ukazując ukryte tunele. Zdaniem dziennikarzy serwisu GameSpot element ten został dopracowany do tego stopnia, że można mieć wrażenie, że umysł zaczyna nam płatać figle.
Walka niczym z „jedynki”, ale znacznie bardziej dopracowana
Mimo że sama walka nie jest priorytetem, deweloperzy z Ninja Theory nie potraktowali tego elementu po macoszemu. Według Cardy’ego pojedynki z przeciwnikami zostały ulepszone względem „jedynki”. Nie ma tutaj rewolucji (nadal walczymy na arenach, skupiamy się głównie na unikach, parowaniach i wyczekiwaniu dogodnego momentu do ataku), ale całość jest bardziej naturalna niż w Senua's Sacrifice. Ponadto na graczy czekać będą znacznie bardziej różnorodni przeciwnicy.
Każde machnięcie mieczem ma większą wagę, podkreślając obrażenia, jakie powoduje zanurzenie go w ciele wroga. Uniki i parowanie pozostają kluczowymi elementami, podobnie jak odczytywanie rytmu ataków przeciwnika pozostaje kluczowe dla przetrwania. Tym razem również będziesz musiał zwracać na to szczególną uwagę, ponieważ okno parowania, w którym Senua spotyka stal ze stalą, wydaje się znacznie mniej wybaczające.
Co ciekawe, pracując nad pojedynkami, Ninja Theory czerpało inspirację z Bitwy bękartów w serialu Gra o Tron, gdzie Jon Snow walczy z wrogami jeden po drugim.
Różnorodność zamachów, bloków i parowań wykonanych w tej minutowej scenie była najważniejszym wnioskiem i sprawiła, że ??Ninja Theory zmieniło każdą walkę w pojedynek jeden na jednego. Wokół Senuy może toczyć się akcja, ale nigdy nie atakuje jej więcej niż jeden wróg w danym momencie.
Realistyczne oddanie pojedynków nie byłoby możliwe, gdyby nie rozwój studia. Na dowód zmian, jakie zaszły w Ninja Theory, Cardy podał przykład sesji motion capture. Do pierwszej części nagrania walk nagrywano w małej sali konferencyjnej przez zaledwie dwa dni. W przypadku „dwójki” twórcy dysponowali już specjalnym miejscem przeznaczonym tylko do tego celu, a zarejestrowanie wszystkich sekwencji pojedynków zajęło już 70 godzin.
Kluczowym celem było sprawienie, aby walka wydawała się częścią podróży – tłumaczy szef Ninja Theory, Dom Matthews (via Xbox Wire).
Tylko 30 klatek na sekundę
Niestety graczy, którzy oczekiwali płynnej rozgrywki w 60 klatkach na sekundę, będą musieli przełknąć gorzką pigułkę. W rozmowie z serwisem GamePro dyrektor ds. efektów wizualnych gry, Mark Slater-Tunstill, wyjawił, że na konsolach Xbox Series X/S Senua’s Saga: Hellblade II będzie działać tylko w 30 fps. Według dewelopera produkcja ma w ten sposób oferować „kinowe doświadczenia” (filmy wyświetlane są na ogół w 24 klatkach na sekundę). W przyszłym miesiącu dowiemy się, czy przekona to graczy do sięgnięcia po tytuł.
Być może w postawieniu na aspekt wizualny jest jednak jakaś metoda, gdyż wiele opinii mówi, że produkcja ustanawia nowy standard dla gier na Unreal Engine 5.
Podsumowując, wiele wskazuje na to, że tworząc Senua’s Saga: Hellblade II, studio Ninja Theory nie poszło ścieżką rewolucji, a ewolucji względem „jedynki”. Zdaniem dziennikarzy deweloperom udało się zachować wszystkie dobre elementy z pierwszej części, a to, co stanowiło jej bolączkę, zostało poprawione. Największym problemem może być jednak blokada 30 fps na konsolach Microsoftu.
Senua's Saga: Hellblade II zmierza na pecety oraz konsole Xbox Series X/S. Gra ukaże się 21 maja. Produkcja dostępna będzie także w ramach abonamentu Game Pass.
Poniżej możecie obejrzeć kilka nowych screenów z Senua’s Saga: Hellblade II.