autor: Marcin Skierski
Rynek gier pecetowych rośnie w siłę - raport organizacji PCGA
Od dłuższego czasu mówi się o podupadającym rynku gier pecetowych, który dla twórców zdaje się mieć mniejsze znaczenie finansowe niż temat produkcji konsolowych. Na co innego zdaje się jednak wskazywać najnowszy raport PC Gaming Alliance (PCGA) – organizacji mającej promować komputery osobiste jako platformy do grania.
Od dłuższego czasu mówi się o podupadającym rynku gier pecetowych, który dla twórców i wydawców gier zdaje się mieć coraz mniejsze znaczenie. Na co innego zdaje się jednak wskazywać najnowszy raport PC Gaming Alliance (PCGA) – organizacji mającej promować komputery osobiste jako platformy do grania.
Wynika z niego, że rynek gier pecetowych w zeszłym roku zanotował 20-procentowy wzrost w stosunku do 2009, osiągając wartość 16.2 miliardów dolarów. Co ciekawe, największym i najszybciej rozwijającym się krajem w tym segmencie są Chiny, które wygenerowały 4.8 miliardy dolarów, czyli ponad 25% ogólnych wpływów.
Dobrze radzą sobie też tak znaczące terytoria jak Japonia, Korea, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, czy Niemcy. We wszystkich przypadkach nastąpiła poprawa względem 2009 roku (łącznie o 19%), a w sumie przychód wydawców na tamtejszych rynkach wyniósł 7.3 miliardów dolarów.
Tak duży wpływ chińskiego i azjatyckiego rynku może sugerować nam rosnące znaczenie gier free-to-play, w których zarabia się przede wszystkim na tzw. mikrotransakcjach. To właśnie one są tam najbardziej popularne, co przekłada się na ogólny obraz komputerowej platformy i nadaje jej nowy kierunek rozwoju.
Daje się także zauważyć rosnące znaczenie cyfrowej dystrybucji, pozwalającej nie tylko wybić się mniejszym deweloperom, ale też udostępniać największe hity za pośrednictwem takich serwisów jak Steam, czy EA Store. Jest to znacznie bardziej opłacalny sposób na zarobek z punktu widzenia wydawców, a jego rosnąca popularność zwiastuje dalszy wzrost zysków.
Raport kończy się optymistycznym założeniem, jakoby rynek gier pecetowych miał z każdym rokiem powiększać swoją wartość o 9%. W ten sposób do 2014 roku przekroczona zostałaby wartość 23 miliardów dolarów, a główną tego zasługą powinna być odgrywająca coraz większe znaczenie dystrybucja cyfrowa. Wiodącą rolę w tej kwestii póki co odgrywa Steam, ale nie wyklucza się silnego rozwoju konkurencji mogącej zagrozić dotychczasowemu liderowi.