Ruszyło odliczanie do oficjalnej zapowiedzi nowego Need for Speed
Na oficjalnej stronie marki Need for Speed pojawił się tajemniczy licznik. Najprawdopodobniej wskazuje on na to, że w najbliższą środę około godziny 16:00 po raz pierwszy będziemy mogli zobaczyć w akcji nową odsłonę popularnej serii wyścigowej.
Jeszcze w tym roku, a konkretnie jesienią, mamy doczekać się kolejnej odsłony cyklu Need for Speed. Choć informacja ta pochodzi od samego Electronic Arts, to niektórym osobom być może ciężko uwierzyć, że może to być prawda. Ostatecznie mamy już sierpień, a o tej produkcji nie wiemy praktycznie nic. Dzięki austriackiemu sklepowi gameware.at wyciekł jedynie jej podtytuł – Heat – oraz okładka. Wygląda jednak na to, że okres milczenia powoli dobiega końca. Na oficjalnej stronie marki Need for Speed pojawiło się bowiem tajemnicze odliczanie. Sugeruje ono, że w najbliższą środę około godziny 16:00 czasu polskiego coś się wydarzy. Raczej trudno sobie wyobrazić, by było to coś innego, niż pierwsze oficjalne spojrzenie na najnowszą odsłonę popularnej serii wyścigowej.
Warto zauważyć, że pierwsza prezentacja kolejnej części cyklu Need for Speed odbędzie się niecały tydzień przed rozpoczęciem targów gamescom 2019. Możemy zatem podejrzewać, że za dwa dni pokazany zostanie jedynie teaser gry, a więcej szczegółów, być może wraz z grywalną wersją, pojawi się na imprezie w Kolonii.
Nowy Need for Speed został zapowiedziany w lutym bieżącego roku. Kilka miesięcy później pojawiła się informacja, że tytuł nie będzie obecny na targach E3, co rozczarowało wielu fanów i wzbudziło pewien niepokój. W sieci zaczęto zadawać pytania, czy Electronic Arts i studio Ghost Games nie mają czasem czegoś do ukrycia, skoro nie chcą pokazywać nadchodzącego tytułu należącego przecież do skądinąd uznanej serii, w relatywnie krótkim czasie do premiery. Humorów nie poprawiał fakt, że poprzednia odsłona cyklu, czyli Payback, została dość chłodno przyjęta przez graczy i media branżowe. Pozostaje nam trzymać kciuki, by wszelkie wątpliwości okazały się przesadzone i by najnowszy Need for Speed okazał się produkcją godną swoich najwybitniejszych poprzedników.