autor: Jakub Wencel
Ruszyło Need for Speed World
Po trwających kilka miesięcy betatestach wczoraj oficjalnie wystartowała najnowsza część słynnej serii gier wyścigowych Need for Speed z podtytułem World. Tym razem diametralnie różni się ona od swoich poprzedniczek, stawiając wyłącznie na rozgrywkę sieciową, otwarty świat i (częściowo) darmowy model rozgrywki.
Po trwających kilka miesięcy betatestach wczoraj oficjalnie wystartowała najnowsza część słynnej serii gier wyścigowych Need for Speed z podtytułem World. Tym razem diametralnie różni się ona od swoich poprzedniczek, stawiając wyłącznie na rozgrywkę sieciową, otwarty świat i (częściowo) darmowy model rozgrywki.
Zgodnie z tradycją marki, która już od szesnastu lat jest jedną z największych i najbardziej rozpoznawalnych w branży, ponownie mamy szansę pokierować mnóstwem licencjonowanych maszyn i pograć w szeregu charakterystycznych już trybów gry.
Nie ma jednak wątpliwości, że Need for Speed World jest pierwszym tytułem serii, który w tak zdecydowany sposób stawia – zgodnie z ogólnoświatowymi trendami – na rozgrywkę sieciową. Gra jest rozprowadzana wyłącznie przez oficjalną stronę produkcji i jej klient jest dostępny bez żadnych opłat. Trudno jednak nazwać Need for Speed World grą całkowicie darmową. Podstawowa jej wersja pozwala wyłącznie na osiągnięcie maksymalnie dziesiątego poziomu doświadczenia, co właściwie uniemożliwia dostęp do większości trybów rozgrywki. Dodatkowo za część rzeczy do kupienia w grze można zapłacić tylko punktami SpeedBoost – również niedostępnymi bez dodatkowej inwestycji pieniężnej. Co prawda gracz od razu otrzymuje do dyspozycji cały teren zabawy, po którym może poruszać się według własnego upodobania, ale funkcjonalność tego, co jest przecież trzonem tytułu – wyścigów – jest mocno ograniczona.
Jak „dopełnić” sobie doświadczenie związane z najnowszą produkcją Electronic Arts? Należy zakupić tzw. Starter Pack, który Polsce dostępny jest poprzez sklep EA Store, w cenie 49 złotych. Otrzymujemy wtedy możliwość osiągnięcia maksymalnego, 50 poziomu, dostęp do specjalnego sklepu z dodatkową zawartością i 49 punktów SpeedBoost. Dodatkowe atrakcje to między innymi dostęp do power-upów i możliwość uczestniczenia w tzw. weekendach double-XP, podczas których doświadczenie nabija się podwójnie.
W Sieci pojawiają się już głosy mocno krytyczne wobec rozwiązań przyjętych przez Electronic Arts. Russell Barnes z serwisu NOW Gamer w swojej recenzji porównuje nawet podstawową wersję Need for Speed World do darmowych wersji trial płatnych gier MMO. Zauważa także, że taki, a nie inny model płatności może zaszkodzić wszystkim użytkownikom tytułu – „to, że za pomocą płatnych punktów SpeedBoost można zdobyć lepsze samochody czy zafundować sobie zastrzyk doświadczenia doprowadzi do tego, ze wewnętrzna ekonomia gry będzie bardzo niezbalansowana ”.
Ci, którzy zamówili pre-order (czyli Starter Pack) grą mogą cieszyć się już od tygodnia. Otrzymali oni także dostęp do dodatkowych udogodnień, jak oznaczenie VIP-owskie, ekskluzywne samochody czy bonusy do doświadczenia.