Garść informacji o Casual Connect Europe
W Hamburgu, w dniach od 7 do 9 lutego bieżącego roku odbyły się po raz piąty z rzędu coroczne targi Casual Connect Europe, tradycyjnie organizowane przez Casual Games Association. Przedsięwzięcie to ma charakter bussiness-to-bussiness i zawsze jest wielkim wydarzeniem dla ludzi zawodowo zajmujących się takimi sektorami jak Free2Play, gry społecznościowe, przeglądarkowe oraz mobilne.
W dwóch wielkich salach zorganizowano łącznie ponad 60 spotkań, na których uczestnicy dzielili się wiedzą m. in. w zakresie trendów nadchodzących w branży gier typu casual, najnowszych technologii pozwalających na budowanie lepiej i szybciej działających aplikacji na różne platformy sprzętowe, matematyki stojącej za mechanizmami gier online, czy psychologii współczesnego gracza, który po zdobyciu posady i założeniu rodziny ma coraz mniej czasu na granie. Obecność prezesów i najważniejszych pracowników gigantów sektora casual, takich jak Zynga, King.com, Bigpoint czy Gameforge dodawała powagi całemu wydarzeniu. Choć tematem spotkania były gry, w wielu przypadkach wyglądające na lekkie i nieskomplikowane produkcje, to jednak sposób podjęcia ich tematyki był jak najbardziej poważny.
Choć brakuje tutaj typowych dla GamesComu i E3 wielkich hal wystawowych, treści prezentowane podczas licznych wykładów i panelów dyskusyjnych również przyciągają uwagę i dają do myślenia.
Sektor Free2Play a hardcore’owi gracze
- rosnące znaczenie technologii mobilnych;
- konieczność zwrócenia uwagi na jakość oferowanych gier;
- Polska nadzwyczaj ważnym rynkiem dla sektora Free2Play;
- przeglądarki internetowe, dedykowane aplikacje i serwisy społecznościowe głównymi obszarami zainteresowań producentów i wydawców.
Zdaję sobie sprawę, iż osoby przeglądające strony serwisu gry-online.pl i aktywnie komentujące materiały dotyczące produkcji dla hardcore’owych graczy mogą podchodzić do gier Free2Play i casual z olbrzymią rezerwą. Nic dziwnego. W końcu jak do tej pory, w grach dostępnych np. przez przeglądarkę nie znalazło się jeszcze miejsce na poważne podejście do kwestii fabuły, klimatu czy rozbudowania gameplay’u. Sama rozgrywka zaś jest przez wielu postrzegana jako wyciągarka kasy, premiująca graczy z grubszym portfelem. Trudno oprzeć się takiemu wrażeniu, skoro sektor F2P przez całe lata „pracował” na taką opinię wśród hardcore’owych graczy, tworząc produkcje pod wieloma względami podobne do siebie, wyznające zasadę „Jeśli chcesz wygrać, to musisz zapłacić”. Choć z pewnością jeszcze wiele wody w Wiśle upłynie nim ta sytuacja się zmieni, producenci gier najwyraźniej dochodzą już do wniosku, że muszą zmienić swoją strategię i skoncentrować się na dostarczaniu produktów o wyższej jakości. Cytując Heiko Hubertza, prezesa Bigpoint GmbH:
„Marka może przyciągnąć ludzi do gry, ale to jej jakość decyduje o tym, czy ci ludzie pozostaną w grze na dłużej”
Ważnym punktem Casual Connect Europe był panel dyskusyjny zatytułowany Trouble On The Homefront? The Changes in The Browser Games Market. Na nim przedstawiciele takich firm jak Bigpoint, Travian Games, Innogames, gamigo, a także telewizji ProSiebenSat1, dyskutowali na temat kierunku, jaki obiera rynek gier przeglądarkowych. Trwająca ponad godzinę rozmowa obfitowała w kilka szczególnie zaskakujących wyznań, zwłaszcza w odniesieniu do jakości browserowych tytułów.
Dotyczy to również określania gier jako darmowych – w pewnym momencie to jedno magiczne słowo kompletnie przestanie działać i konieczne będzie zachęcanie graczy innymi zaletami. Chociaż w chwili obecnej pan Hubertz zapewne nie może narzekać na niedobór ludzi spędzających długie godziny w jego tytułach (Farmerama, Skyrama, Drakensang Online), to jednak wkraczająca na tę samą arenę firma Electronic Arts z tytułami jak Need For Speed World, Ultima Online, Battlefield Play4Free, Battlefield Heroes i The Sims Social być może nieco spędza mu sen z powiek. Oto bowiem pojawił się konkurent, który ma niemałe doświadczenie w tworzeniu i wydawaniu topowych gier. Jeśli gracze zażądają wysokiej klasy zawartości w grach Free2Play, EA okaże się być czarnym koniem tego biznesowego wyścigu. W dyskusji na temat jakości swoje trzy grosze dorzucił jeszcze Christian Sauer z gamigo, który stwierdził że gry nie mogą tylko i wyłącznie bazować na wyciąganiu pieniędzy od graczy, lecz na spełnianiu ich wymagań. Nawet jeśli okazałoby się, że połączenie wysokiej jakości z niebotycznymi zyskami byłoby niemożliwe, to firmy działające w branży F2P są nieraz na tyle duże i na tyle bogate, że mogą tak zdywersyfikować swoje portfolio gier, aby zadowolić wszystkich swoich klientów.
Powyższy cytat i komentarz Sauera z gamigo padły podczas panelu dyskusyjnego zatytułowanego dramatycznie „Trouble On The Homefront?”. Branża F2P wprawdzie ani nie ma kłopotów, ani nie przeżywa poważnego kryzysu. Dlaczego więc liderzy największych korporacji nawołują do prac nad jakością gier? Odpowiedź na to pytanie można było znaleźć na innych wykładach zorganizowanych w ramach Casual Connect Europe.
Starszy gracz z miłymi wspomnieniami
Choć wykłady i dyskusje nadal stanowią sedno Casual Connect Europe, organizatorzy pokusili się o drobny dodatek w postaci Innovation Showcase. Jest to pokaz 12 gier, które – zdaniem organizatorów – okazały się być najbardziej innowacyjnymi tytułami dostępnymi w przeglądarce lub systemie iOS. Na wszystkich odwiedzających czekały stanowiska z komputerami i tabletami z uruchomionymi grami, gotowymi na przetestowanie. Wśród zgromadzonych tytułów nie można nie zauważyć Anomaly: Warzone Earth, autorstwa polskiego 11Bit Studios. Co ciekawe, każdy kto odchodził od Anomaly (po dłuższym posiedzeniu) zapytany o zdanie na temat gry wyrażał się o niej bardzo pozytywnie.
Prezes King.com, Ricardo Zacconi, stwierdził że tego typu branża zmienia się praktycznie co roku, a więc trzeba być w stałej gotowości do przystosowania się do zmieniających się warunków. Jednym z takich warunków jest mentalność gracza, który – jak wspomniałem wcześniej – będąc nastolatkiem grał jak szalony, lecz po założeniu rodziny i znalezieniu pracy zorientował się, że nie może po prostu zamknąć się w pokoju na cały dzień i grać w swoje ulubione tytuły. Tego typu rzesza graczy najwyraźniej staje się dla branży F2P przedmiotem zainteresowań, a także wyzwaniem – w końcu taki człowiek nie zadowoli się podrzędnymi produkcjami dostępnymi w serwisie Facebook lub grami przeglądarkowymi! Takiemu klientowi trzeba będzie już niedługo dostarczyć produkt, który nie będzie od niego wymagał długich godzin gry, ale jednocześnie zaspokoi jego potrzeby, wykreowane niegdyś podczas obcowania z produkcjami dla hardcore’owców. Warto tutaj przywołać słowa Tripa Hawkinsa z Digital Chocolate, w odniesieniu do zabawy w trybie wieloosobowym:
„Może i nie masz już czasu grać, ale przecież nadal chcesz łoić tyłki innym graczom!”
Sektor Free2Play rośnie w niesłychanym tempie i najwięksi miłośnicy elektronicznej rozrywki również powoli odnajdują w nim coś dla siebie. Najlepszymi przykładami będą tutaj chyba League of Legends i Angry Birds. Niemniej nie można bez końca grać w te dwie gry – ciągle będziemy poszukiwać nowych, lepszych produkcji, jak na graczy przystało. Tym bardziej cieszy perspektywa, że za jakiś czas ta branża będzie miała nam znacznie więcej do zaoferowania, zwłaszcza że Polska jest jednym z wiodących rynków w Europie dla tego sektora – baza graczy zainteresowanych grami Free2Play jest u nas ogromna. Warto tutaj wspomnieć, że na początku 2012 roku firma Newzoo, zajmująca się analizą rynków na potrzeby sektora gier wideo, została poproszona przez swoich klientów o zbadanie profilu konsumenta z Polski i Turcji. Wśród wspomnianych klientów, którym może zależeć na takich danych warto wyróżnić takie podmioty jak Blizzard, Ubisoft, Zynga, Electronic Arts, Microsoft, PopCap, Innogames, Codemasters, Nexon, Ankama czy Warner Bros Games.
Smartfon kontra reszta platform
- Anomaly: Warzone Earth;
- Big Evil Robots;
- Cardboard Box Assembler;
- High Tea;
- Hungry Sumo;
- Monsters Ate My Condo;
- Groove Coaster;
- Mos Speedrun;
- Pixel Ranger;
- Soul Brother;
- This Is A Work of Fiction;
- To-Fu 2.
Pomijając omówione powyżej zwrócenie uwagi na jakość gier, zmieniający się profil gracza i niebagatelne znaczenie Polski jako rynku dla sektora Free2Play, warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden trend, o których była mowa podczas Casual Connect Europe. Mowa mianowicie o gwałtownie rosnącej roli (z ekonomicznego punktu widzenia) urządzeń mobilnych jako platform do grania. Wspomniany wcześniej Ricardo Zacconi z King.com poinformował podczas CCE o trzykrotnym wzroście zainteresowania jedną z produkcji jego firmy w momencie, gdy Facebook ułatwił swoim użytkownikom uruchamianie gier za pośrednictwem smartfona. O słuszności tej tezy przemawia również sukces Anomaly: Warzone Earth autorstwa polskiego 11Bit Studios, a także uruchamianie coraz większej liczby usług mobilnych przez dotychczasowych producentów gier przeglądarkowych dostępnych stricte za pośrednictwem komputera (vide Bigpoint i dostępna już na smartfonach i tabletach Farmerama). Nie da się również ukryć, że urządzenia mobilne zdecydowanie wygrywają z komputerami i konsolami pod względem kosztów grania – jeden przenośny sprzęt nie tylko może wyjść taniej od wielkiego zestawu marzeń hardcore’owego gracza, ale również w opinii wielu wygrywa swoją wielofunkcyjnością i – co oczywiste – mobilnością.
Naturalnie wciąż kwestią sporną jest tutaj jakość i rodzaj oferowanych gier: czy survival horror na telefonie podczas podróży autobusem naprawdę da nam takie wrażenia, jakich sobie życzymy? Osobiście nie byłbym nastawiony pozytywnie do tego typu obcowania z grami. Prędzej wolałbym zobaczyć w pełnej krasie te lepsze gry Free2Play, o których była mowa na Casual Connect Europe w Hamburgu.