autor: Łukasz Szliselman
Ruszył Kickstarter Victory – gry strategicznej twórców End of Nations
Na Kickstarterze ruszyła zbiórka na rzecz Victory, nowej „drugowojennej” strategii od studia Petroglyph – deweloperów End of Nations. W związku z tym poznaliśmy pierwsze konkrety na temat produkcji, określanej przez twórców mianem wieloosobowej strategii akcji.
- Producent: studio Petroglyph (End of Nations)
- Wieloosobowa gra strategiczna, stawiająca na współpracę między sojusznikami
- Bitwy toczone będą na północnoafrykańskim froncie II wojny światowej
- Brak rozbudowy bazy; każdy gracz poprowadzi do walki kilka jednostek o ściśle określonej specjalizacji
- Duże znaczenie przybierze taktyczne wykorzystanie otoczenia i dobór odpowiedniej jednostki przeciw konkretnemu przeciwnikowi
- Twórcy poprosili na Kickstarterze o wsparcie w wysokości 700 tys. dolarów
- Gra zadebiutuje pod koniec roku na PC
Wiemy już nieco więcej na temat Victory, osadzonej w realiach II wojny światowej gry strategicznej powstającej w studiu Petroglyph. Ekipa ma w swoim portfolio m.in. Star Wars: Empire At War, Universe at War: Earth Assault oraz niewydane jeszcze End of Nations, jego członkowie brali również udział przy powstawaniu gier z serii Command & Conquer, Warhammer 40: Dawn of War, czy Company of Heroes. Victory to ich najnowszy projekt, na rzecz którego wystartowała zbiórka na Kickstarterze. Deweloperzy proszą o niewygórowaną sumę 700 tysięcy dolarów – jeśli chcecie dorzucić od siebie kilka złotych, odwiedźcie stronę gry na Kickstarterze.
Victory przeniesie nas w czasy II wojny światowej, skupiając się na konflikcie toczonym w krajach Afryki Północnej. Gra ma być przeznaczona dla miłośników wieloosobowej zabawy, w której każdy uczestnik stanowi uzupełnienie zgranego zespołu. Główny ciężar rozgrywki spocznie na krótkich (15-20 minut) kilkuosobowych bitwach. Twórcy stawiają na kooperację – każdy gracz będzie miał na podorędziu tylko kilka jednostek, zatem konieczna ma być współpraca. Do zwycięstwa poprowadzi niejedna droga. Na każdej mapie znajdą się punkty strategiczne, które będzie trzeba zająć i utrzymać przez wyznaczony czas. Jeśli jednak wolimy klasyczne podejście (czytaj: wyciąć wrogów w pień), taka możliwość też się pojawi.
Victory nie jest to typowym RTS-em – podobnie jak w End of Nations gracze nie muszą przejmować się rozbudową bazy, lecz skoncentrują się w całości na walce. Przed bitwą wybierzemy kilka jednostek, które pozostaną z nami do końca starcia. Każda będzie pełniła odmienną rolę, z czym wiążą się określone wady i zalety. Do wyboru dostaniemy m.in. ciężkie czołgi, lekko opancerzone pojazdy zwiadowcze, czy kilkuosobowe oddziały żołnierzy wyposażonych w broń przeciwpancerną. Należy dobrze pilnować swoich wojaków, gdyż nie będzie możliwości odtworzenia utraconej armii w trakcie starcia – jeśli nasze wojska zostaną wyeliminowane, pozostanie tylko oderwać palce od klawiatury i trzymać kciuki za kolegów z drużyny lub rozpocząć nowy mecz. Po każdej bitwie podległe nam oddziały otrzymają doświadczenie, które uczyni je coraz potężniejszymi. Za sukcesy na froncie zostaniemy wynagrodzeni wirtualną walutą, którą wydamy na wspomagacze i nowe jednostki do kolekcji.
Do zwycięstwa niezbędne będzie dobranie odpowiedniej strategii – przykładowo trafienie czołgu w tylni pancerz zada o wiele większe obrażenia, niż frontalny atak. Warto będzie robić użytek ze zróżnicowanego otoczenia. Jednostki otrzymają określone pole widzenia, co sprytny dowódca wykorzysta, by schować się za przeszkodą i złapać przeciwnika w zasadzkę. Z kolei w wypadku obrony dużą rolę odegrają osłony i wzniesienia.
Twórcy pokazali na Kickstarterze fragmenty rozgrywki z wczesnej wersji Victory. Grę napędza autorski silnik GLYPHX Online. Nie wiemy na razie, w jaki sposób gra będzie dystrybuowana, ale ze względu na podobieństwa do End of Nations, możliwe, że Victory też stanie się tytułem free-to-play z opcjonalnymi mikropłatnościami. Jeśli uda się zgromadzić pieniądze potrzebne na dokończenie produkcji, ukaże się ona pod koniec tego roku na PC.