autor: Miriam Moszczyńska
Samolot na baterie to przyszłość? Rolls-Royce testuje Spirit of Innovation
Elektryczny samolot Rolls-Royce’a odbył swój pierwszy lot. Co prawda trwał on tylko kilkanaście minut, jednak może to być początek nowego etapu w branży lotniczej.
Rolls-Royce, znany z ekskluzywnych samochodów z bardzo charakterystyczną figurką anioła na masce, to także jeden z największych producentów silników lotniczych na świecie. Firma szuka nowych rynków; jakiś czas temu można było usłyszeć o jej pracach nad mikroreaktorami jądrowymi, a w zeszłym tygodniu pokazała swój kolejny projekt – Spirit of Innovation.
Jest to jednoosobowy samolot, który odbył swój dziewiczy lot 15 września i w powietrzu spędził całe 15 minut. Jak informuje w oficjalnym ogłoszeniu Rolls-Royce, maszyna mogła wzbić się w powietrze dzięki układowi elektrycznemu, w tym złożonemu z 6 tysięcy ogniw akumulatorowi, który pozwolił wygenerować moc 400 kW (prawie 550 koni mechanicznych). Co więcej, samolot ten ma w przyszłości osiągnąć prędkość ponad 480 km/h. Dodatkowo, jak możemy przeczytać na blogu producenta, akumulator zastosowany w tym modelu samolotu to najmocniejszy, jaki kiedykolwiek znalazł się w tego typu maszynie. Poniżej możecie zobaczyć fragment nagrania ze startu, który miał miejsce w siedzibie Ministerstwa Obrony Wielkiej Brytanii.
Ważne jest tutaj to, że samolotu nie opracowuje sam Rolls-Royce, a projekt finansują także rząd UK oraz Aerospace Technology Institute. Spore nakłady pieniężne i zaawansowane prace nad bezpaliwowymi samolotami mają w efekcie prowadzić do wycofania tych „konwencjonalnych”, negatywnie wpływających na środowisko. Jak mówi CEO Rolls-Royce’a – Stein Nilsen:
Dziewiczy lot „Spirit of Innovation” jest wielkim osiągnięciem dla grupy ACCEL i Rolls-Royce'a. Skupiamy się na opracowywaniu rozwiązań technologicznych, które spełnią oczekiwania dotyczące dekarbonizacji środków transportu, tak by emisja dwutlenku węgla mogła sięgnąć zera. Tutaj nie chodzi tylko o ustalenie nowego rekordu, bo złożone technologie akumulatora i napędu, które opracowane zostały dla tego programu, mają fascynujące zastosowania dla rynku mobilności powietrznej i mogą sprawić, że zerowa emisja „jet zero” stanie się rzeczywistością.
Wiemy również, że nie jest to pierwszy raz, kiedy Rolls-Royce zawiera współpracę w ramach prac nad ekologicznymi rozwiązaniami w lotnictwie. W marcu tego roku firma połączyła swoje siły z największą w Skandynawii linią lotniczą Wideroe oraz Tecnamem – włoskim producentem samolotów. Kooperacja Rolls-Royce’a z tymi dwoma markami ma na celu zaprojektowanie i wprowadzenie do użytku elektrycznego samolotu pasażerskiego do 2026 roku.
- Polski Wily Coyote testowany przez siły specjalne USA
- Ma trzy RTX-y 3090 i kabinę Boeinga, po co? Aby „latać” w grze