Rise of the Tomb Raider zbiera bardzo dobre oceny

Rise of the Tomb Raider ukaże się jutro na konsolach Microsoftu. W Internecie pojawiły się recenzje produkcji, z których wynika, że doczekaliśmy się godnej kontynuacji Tomb Raidera z 2013 roku.

Jutro na konsolach Xbox One i Xbox 360 zadebiutuje wyczekiwana przygodowa gra akcji Rise of the Tomb Raider. W Internecie pojawiły się już recenzje najważniejszych mediów związanych z elektroniczną rozrywką (w tym także nasza) i wychodzi na to, że tytuł trzyma wysoki poziom. Recenzenci chwalą przede wszystkim bardzo dobrą oprawę graficzną ze ślicznie wykreowanym światem. Na plus wypada także jego eksploracja. Co ważne, nie są to puste przestrzenie - wypełniono je rozmaitymi elementami do odnalezienia i misjami do wykonania. Dodatkowo studiu Crystal Dynamics udało się zachować odpowiednią równowagę pomiędzy filmowymi, widowiskowymi sekwencjami a spokojniejszym „zwiedzaniem”. Całości pozytywnego obrazu dopełniają często wymagające starcia.

Wad jako tako wiele nie ma. Część recenzentów wytyka grze zbytnie podobieństwo do poprzedniej odsłony. Fabuła, choć bardzo dobra, ma małe niedociągnięcia, a warstwa techniczna czasami nieprzyjemnie zaskakuje, np. drobnymi spadkami płynności animacji. Koniec końców całość wypada jednak znakomicie i z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom Tomb Raidera z 2013 roku.

Rise of the Tomb Raider jest równie dobre, co poprzednia odsłona serii.

Wybrane oceny mediów:

Game Informer – 9,5/10;
IGN – 9,3/10;
Videogamer – 9/10;
Hardcore Gamer – 4,5/5;
Gamespot – 9/10;
Polygon – 8,5/10;
God is a Geek – 8,5/10;
Gry-OnLine – 8/10;
Destructoid – 7,5/10.

Na koniec warto jeszcze wspomnieć, że Rise of the Tomb Raider ukaże się w Polsce w rodzimej wersji językowej, która jednak nie wypada najlepiej. W naszej recenzji Przemek stwierdził, że:

„Najwyraźniej została przygotowana na chybcika, bez dostępu do skończonego materiału źródłowego (…) Już na samym początku gry zdarzają się wpadki, gdy np. Lara mówi do jedynej towarzyszącej jej osoby „trzymajcie się”, ale i potem trafiają się zdania nieadekwatne do danej sytuacji. Co gorsza, również opisy „znajdziek” bywają zupełnie niegramatyczne lub po prostu błędne.”

Cóż, jakoś trzeba będzie to przeboleć, gdyż tytuł z pewnością wart jest swojej ceny.