Return of the Obra Dinn – nowe informacje na temat przygodówki twórcy Papers, Please
Lucas Pope – twórca Papers, Please – ujawnił nowe szczegóły na temat przygodówki Return of the Obra Dinn. Autor zdołał już ukończyć wersję alfa gry, modyfikując niektóre z zapowiedzianych pierwotnie mechanizmów rozgrywki.
Minęło nieco czasu odkąd ostatni raz słyszeliśmy o Return of the Obra Dinn – nowej produkcji Lucasa Pope’a, znanego z bardzo udanego Papers, Please. Produkcję zapowiedziano trzy lata temu, a w tym samym roku udostępniono wczesną wersję alfa, po czym twórca nabrał wody w usta. Dopiero niedawno Pope ujawnił kolejne informacje na oficjalnym forum deweloperskim gry, skupiając się na zmianach w stosunku do pierwotnego zamysłu.
Po udostępnieniu wczesnej wersji oraz zaprezentowaniu Return of the Obra Dinn na targach PAX Aus autor odkrył kilka mniej lub bardziej poważnych problemów w rozgrywce, w zasadzie sprowadzających się do tej samej kwestii – małej intuicyjności przy jednoczesnym pozostawieniu gracza samemu sobie. W efekcie łatwo było się zgubić i przeoczyć istotne elementy, w tym manifest zawierający pozyskane informacje na temat śledztwa. Pope rozwiązał to przez zrezygnowanie z manifestu jako dziennika kapitana na rzecz książki, nie tylko segregującej zebrane dane w chronologicznej kolejności, ale dodającej też kontekst narracyjny w postaci tytułów rozdziałów z poszczególnymi wspomnieniami. Ponadto nie trzeba będzie jej szukać za każdym razem – znajdziemy ją zaraz na początku rozgrywki.
Kolejna zmiana dotyczy interakcji z przedmiotami przez powiązanie ich z jednym z podstawowych mechanizmów rozgrywki – wspomnieniami. W trakcie dochodzenia dotyczącego tajemniczego zniknięcia i powrotu statku Obra Dinn gracze będą uzupełniać informacje o zaginionych lub martwych członkach załogi poprzez zagłębianie się w ich wspomnienia, co będzie wymagać znalezienia ich zwłok. Co ważne, stan statku z tych sekwencji zostanie zachowany po powrocie do rzeczywistości – wcześniej zamknięte drzwi będą otwarte, lampy zostaną zapalone itd., co ograniczy liczbę przedmiotów, z którymi możemy wejść w interakcję. Pope zdecydował się też na dodanie efektu ziarnistości dla wyróżnienia obiektów zmienionych przez wizyty w przeszłości (w pierwotnej wersji gracze byli zdani na własną pamięć).
W podobny sposób podszedł do innego problemu związanego ze wspomnieniami. Jak wyjaśnia, część z nich nie będzie obecna w teraźniejszości – wpierw będzie trzeba je odnaleźć w przeszłości i użyć specjalnego zegara, by pojawiły się w czasach głównego bohatera. Jednak we wczesnej wersji gra w żaden sposób nie informowała o tej mechanice, w efekcie grający często stawali w miejscu, niezdolni pchnąć fabułę naprzód. Pope wprowadził więc specjalny tryb, w którym cała sceneria faluje, a istotne zwłoki są wyraźnie oznaczone. Zmiana to niewielka, ale tylko z pozoru – część retrospekcji ma zawierać więcej niż jednego trupa, przez co łatwo byłoby pominąć istotne wspomnienia.
Deweloper wprowadził też garść pomniejszych modyfikacji, które zostały dodane w ostatecznej wersji alfa. Ta została ukończona w maju, a twórca przygotował już 44 z 48 wspomnień. Zaznaczył jednak, że nie może obiecać premiery gry jeszcze w tym roku. Zamiast tego zapowiedział swoją obecność na nadchodzących targach PAX West w Seattle, rozpoczynających się 1 września. Wtedy też zaprezentuje obecną wersję Return of the Obra Dinn.
Return of the Obra Dinn to przygodowa gra FPP opowiadająca o losach tytułowego statku Kompanii Wschodnioindyjskiej. Okręt wypłynął z Londynu w 1802 roku, nigdy jednak nie dotarł do miejsca przeznaczenia. Dopiero w 1808 roku Obra Dinn powróciło do macierzystego portu, uszkodzone i bez załogi. Gracze wcielają się w agenta ubezpieczeniowego, a ich zadaniem jest wyjaśnienie losów statku. W tym celu eksplorujemy zrujnowaną jednostkę i szukamy wskazówek co do losów okrętu.