autor: Janusz Burda
Recenzja filmu „Harry Potter i kamień filozoficzny”
Harry Potter - jedenastoletni czarodziej który zawładnął sercami nie tylko najmłodszych ale również ich rodziców. Miliony sprzedanych książek, rzesze fanów, tłok w kinach. To musi być jakaś magia!
Harry Potter - jedenastoletni czarodziej który zawładnął sercami nie tylko najmłodszych ale również ich rodziców. Miliony sprzedanych książek, rzesze fanów, tłok w kinach. To musi być jakaś magia!
18 stycznia na ekrany polskich kin wszedł „Harry Potter i kamień filozoficzny” i do dzisiaj okupuje szczyty list najchętniej oglądanych filmów. Autor nowe, zamieszczonego na naszych stronach artykułu do fanów prozy J.K. Rowling raczej się nie zalicza. To niemal 100% mugol, który do kina postanowił jednak pójść.
Publicystyka: Złoty Harry - recenzja filmu „Harry Potter i kamień filozoficzny”
„Miliony książek sprzedanych na całym świecie. Zastępy fanów i fanek w wieku od lat 5 do 105. Mnóstwo gadżetów, strony w internecie, fankluby, gra komputerowa (rekordowa sprzedaż w Polsce), film w kinie. Kolejne w drodze. Całkiem nieźle jak na nastoletniego czarodzieja. No właśnie – czarodzieja... Zacznijmy od banalnego stwierdzenia, że Harry P. podbija serca i umysły. Ten lekko fajtłapowaty 11-latek skupił w swej drobnej osobie zapotrzebowanie dzisiejszego świata - zimnego, bogatego i zapracowanego - na odrobinę magii i marzycielstwa. Mówiąc krótko – J.K. Rowling, autorka książek o współczesnym Piotrusiu Panu, znalazła się o właściwym czasie we właściwym miejscu. Napisała sprawną baśń dla dzieci, którą nagle pokochał cały świat.” – Piotres |