autor: Adrian Piotrowski
Randy Pitchford skomentował fabułę filmowego Borderlands
Wytwórnia Lionsgate, odpowiedzialna za film Borderlands, ujawniła fabułę produkcji. Kwestię spójności filmowego uniwersum z grami wyjaśnił na Twitterze szef Gearbox Software - Randy Pitchford.
Studio Lionsgate, odpowiedzialne za filmową adaptację Borderlands, opublikowało opis fabuły produkcji w reżyserii Eli Rotha (via ComicBook).
Główną bohaterką historii jest Lilith (Cate Blanchett), która powraca na rodzinną planetę Pandorę, by odnaleźć zaginioną córkę (Haley Bennett) bezwzględnego Atlasa (Edgar Ramirez). W tym celu tworzy drużynę składającą się z nietuzinkowych postaci. Roland (Kevin Hart) to były najemnik, który szuka odkupienia. Tiny Tina (Ariana Greenblatt) jest małoletnią miłośniczką wszelkich materiałów wybuchowych, której zawsze towarzyszy brutalny Krieg (Florian Munteanu). Do ekipy dołącza również będąca na skraju szaleństwa doktor Patricia Tannis (Jamie Lee Curtis) oraz przemądrzały robot Claptrap (Jack Black). Aby odnaleźć zaginioną dziewczynę, która dzierży klucz do niewyobrażalnej potęgi, bohaterowie będą musieli pokonać hordy bandytów oraz potworów.
Szef Gearbox Software Randy Pitchford skomentował na Twitterze powyższą synopsę, zaznaczając, że wydarzenia w filmie nie będą związane ze światem stworzonym w grach jego studia.
Dla zainteresowanych: kinowe uniwersum Borderlands jest inne od tego z gier. Jesteśmy autentyczni co do bohaterów, tonu oraz stylu, ale pozwalamy na odrębne historie. Mamy do czynienia z dwoma różnymi środkami przekazu, więc ich zawartość nie powinna podlegać tym samym zasadom.
Za ekranizację Borderlands odpowiada Eli Roth (seria Hostel) oraz scenarzysta Craig Mazin (Czarnobyl). 1 kwietnia rozpoczęły się zdjęcia do filmu. Nie wiadomo, kiedy dokładnie produkcja trafi do kin.