Recenzja PS5 Pro okiem gracza. Szkoda czasu na stare PlayStation 5, jeśli jesteś fanatykiem grafiki
Pod kątem technologicznym czy marketingowym można o PlayStation 5 Pro debatować godzinami. Jak jednak wygląda najważniejszy aspekt, czyli granie na tej konsoli? Bardzo zacnie, zważywszy na nowe możliwości, jakie obiecał producent.
PlayStation 5 Pro już jutro zagości w sklepach i trafi do osób, które zamówiły nowe konsole Sony w preorderze. Ja już trochę na niej pograłem i mam swoje przemyślenia, porównując ją do poprzednich dwóch wersji, czyli edycji premierowej oraz slim. Zaznaczam, że jest to spojrzenie typowo gamingowe, bez skupienia się na technologicznych czy finansowych aspektach – o nich więcej dowiecie się z tekstu PS5 Pro Recenzja. PlayStation 5 Pro to więcej mocy, ale sprzęt docenią raczej kolekcjonerzy.
Tak, na PS5 Pro gra się po prostu lepiej
Pod kątem wydajnościowym i jakościowym PlayStation 5 Pro oferuje grafikę na najwyższym poziomie (jeśli chodzi o konsolę rzecz jasna) i tak – w końcu mamy te stabilne oraz pełne 60 klatek na sekundę. I to nie jest żaden slogan marketingowy bez pokrycia. Jest tylko jedno maleńkie „ale” – mówimy o trybach wydajności. Trzeba jednak uczciwie oddać, że każdy tryb wydajności w wykonaniu PS5 Pro oznacza zachowanie najwyższych ustawień graficznych z podstawowego PlayStation 5 przy równoczesnym zachowaniu stabilnych 60 kl/s. Dzięki temu takie tytuły jak Hogwarts Legacy, Alan Wake 2 czy Horizon Zero Dawn Remastered działają jeszcze płynniej niż wcześniej.
Hogwarts Legacy to jedna z najładniejszych gier na PS5 Pro.Hogwarts Legacy, Avalanche Software, 2023.
W sieci nie brakowało głosów, że PlayStation 5 Pro nie poradzi sobie z generowaniem stabilnych 60 kl/s. I byli oni w błędzie – nawet problematyczne Dragon’s Dogma 2 hula na nowej wersji konsoli Sony aż miło. W grach akcji pokroju Horizona większą płynność docenią zwłaszcza fani grania na wyższych poziomach trudności, gdzie opóźnienia mogą być zabójcze dla Aloy. Z kolei fani wirtualnych spacerów docenią przepiękne promienie światła dzięki ray tracingowi w Hogwarts Legacy.
Sam pozytywnie zaskoczyłem się płynnością gier, bo szczerze także powątpiewałem w możliwości technologiczne PS5 Pro. Pod kątem wydajności jest po prostu lepiej i jest to wyraźnie odczuwalne. Na bieżąco porównywałem swoje doświadczenia z premierową wersją PlayStation 5 i gołym okiem było widać różnicę.
Interfejs oraz ogólne działanie PlayStation 5 Pro
W wersji Pro zastosowano także rozwiązanie znane z PS4 Pro, czyli dodanie dodatkowej pamięci RAM (16 GB + 2 GB) do użytku wyłącznie przez system konsoli oraz towarzyszące mu aplikacje. To pozwoliło na zwiększenie ogólnej płynności całej konsoli. I jest to zauważalne – zminimalizowanie gry bądź jej ponowne uruchomienie zajmuje wyraźnie mniej czasu niż w przypadku zwykłej wersji PS5. Sama konsola w menu głównym chodzi płynniej oraz o wiele wydajniej odpalają się aplikacje streamingowe np. Netflix.
Czy poza aspektem płynności zmieniło się cokolwiek? Nie. Interfejs pozostał ten sam, ale zgodnie z ostatnią aktualizacją welcome hub uległ przebudowie. Jedyną różnicą, jaką zauważyłem jest specjalne, animowane tło dostępne wyłącznie na PS5 Pro przedstawiające procesor. Poza tym nie dodano nowych opcji czy zakładek wyróżniających mocniejszą konsolę na tle „starszego” rodzeństwa. Nawet ekran powitalny przy pierwszym uruchomieniu sprzętu nie uległ zmianie.
Lepsza grafika to raj dla gamingowych fotografów
Może to zabrzmieć nieco naiwnie, ale nowe możliwości graficzne ucieszą zwłaszcza osoby, które lubią polować na ładne obrazki w grach. Zwłaszcza na konsoli. Większość gier dostępnych na PlayStation 5 posiada dedykowany tryb fotograficzny. Wyróżnia się tutaj zwłaszcza ray tracing, który znacząco poprawia wszelkie efekty świetlne. Widoczne jest to zwłaszcza w takich tytułach jak Alan Wake 2, Horizon Zero Dawn Reamstered czy Hogwarts Legacy.
Horizon Zero Dawn Remastered to zdecydowanie top na PS5 Pro.Horizon Zero Dawn Remastered, Guerrilla, 2024 Games.
Lista gier wykorzystujących pełnię możliwości PS5 Pro w dniu premiery zamyka się na liczbie 93 pozycji, ale jest więcej niż pewne, że będzie się ona aktywnie poszerzać. Już niektórzy deweloperzy, którzy dopiero planują premiery swoich gier, deklarują, że mają w planach wykorzystanie potencjału wzmocnionej konsoli Sony. Jedną z nich jest Empire of the Ants, które premierę ma 7 listopada, czyli w ten sam dzień co premiera PlayStation 5 Pro.
Skalowania obrazu PSSR w grach z PlayStation 4
W trakcie prezentacji marketingowych zapowiedziano, że PlayStation 5 Pro będzie miało możliwość „ulepszenia gier z PS4”. Niestety Sony nie przygotowało listy gier, na których ta opcja ma działać. Ja odpaliłem parę tytułów oznaczonych jako PS4 (Far Cry: New Dawn czy Red Dead Redemption 2) i z włączoną opcją „ulepszania obrazu gier z PS4” różnice albo były minimalne, albo w ogóle niewidoczne.
Obstawiam, że największą zmianę odczują osoby grające wcześniej w niższych rozdzielczościach oraz na mniejszych telewizorach bądź monitorach. Przesiadka na nowsze modele ekranów przy równoczesnym zakupie konsoli PlayStation 5 Pro pozwoli natychmiastowo zauważyć różnicę.
Złośliwie mogę powiedzieć, że nie bardzo rozumiem, po co Sony zawraca sobie głowę takimi technologiami – przecież zaraz zapowie i tak remastery kolejnych gier z ery PS4. Nie bardzo także widzę sens wdrażania takiej opcji, skoro wersja Pro została przygotowana z myślą o najnowszych tytułach i nie widzę logicznego argumentu za tym, aby fan gier z PS4 miał kupować specjalnie najmocniejszą wersję „piątki” dla tej technologii.
Ładna ta konsola, taka pro-rozwojowa
Nie chcę zgadywać, kto kupi PlayStation 5 Pro w premierowej cenie. Posiadacz podstawowej bądź odchudzonej wersji – jeśli nie jest fanatykiem grafiki – raczej nie ma potrzeby wymiany swojej konsoli. Zatwardziali PCMR wciąż mogą złośliwie wbijać szpilki, bo to wciąż 30 kl/s w trybie jakości w przypadku większości gier.
Jednak PlayStation 5 Pro to na pewno świetny wybór dla graczy, którzy chcą pełnych 60 kl/s nawet jeśli okupią to delikatnie słabszą grafiką. Zaznaczam, że delikatne, bo w dużej mierze różnice nie są tak bardzo widoczne (głównie ray tracing obciąża podzespoły), ale jakościowo jest zdecydowanie lepiej.