autor: Maciej Myrcha
Przemoc w grach zakazana ... prawnie ?
Ten temat wałkuje się już od dłuższego czasu. Wiele "wybitnych" postaci świata medycznego i politycznego grzmi z ambon na temat szkodliwości gier komputerowych i wypaczaniu psychiki młodych graczy. Motorem napędzającym te osoby są rozdmuchiwane oczywiście przez media fakty popełniania przez młodych ludzi (czyt. graczy) czynów przestępczych - od razu kojarzone jest to z przemocą w grach. Kilka tygodni temu do pożywki wszelkiej maści przeciwników gier komputerowych dołączyła sprawa "rasizmu" występującego w grze Grand Theft Auto: Vice City. Jak donosi The Miami Herald, rada miejska Północnego Miami zaproponowała wprowadzenia nowego prawa, według którego sprzedaż lub wypożyczanie gry zawierającej przemoc osobom poniżej 18 wieku życia bez zgody rodziców lub opiekunów jest nielegalna.
Ten temat wałkuje się już od dłuższego czasu. Wiele "wybitnych" postaci świata medycznego i politycznego grzmi z ambon na temat szkodliwości gier komputerowych i wypaczaniu psychiki młodych graczy. Motorem napędzającym te osoby są rozdmuchiwane oczywiście przez media fakty popełniania przez młodych ludzi (czyt. graczy) czynów przestępczych - od razu kojarzone jest to z przemocą w grach. Kilka tygodni temu do pożywki wszelkiej maści przeciwników gier komputerowych dołączyła sprawa "rasizmu" występującego w grze Grand Theft Auto: Vice City. Jak donosi The Miami Herald, rada miejska Północnego Miami zaproponowała wprowadzenia nowego prawa, według którego sprzedaż lub wypożyczanie gry zawierającej przemoc osobom poniżej 18 wieku życia bez zgody rodziców lub opiekunów jest nielegalna.
Ta propozycja została wysunięta właśnie w związku z grą GTA: Vice City, która zawiera wypowiedź "zabić wszystkich Haitańczyków", oczywiście wyciętą z kontekstu ale uznaną za przejaw rasizmu przez amerykański organizacje skupiające osoby pochodzenia haitańskiego. Wniosek o przyjęcie opisywanego prawa zgłoszony został przez członka rady, który stwierdził, że GTA powoduje wzrost agresji ludności przeciwko grupom etnicznym. Wniosek ten został przegłosowany. Burmistrz Joe Celestin stwierdził: "Nie wydaje mi się, aby Pierwsza Poprawka dotyczyła obrony tych, którzy prowokują przemoc" .
Przeciwnicy tej ustawy twierdzą iż ustawa zahacza o cenzurę a jej definicja przemocy jest mglista. Określa ona cechy, które kwalifikują grę jako przeznaczoną wyłącznie dla osób dorosłych. Dodatkowo jednak ustawa dotyczy gier, "które zawierają realistyczne lub fotograficznej jakości przedstawienie konfliktu zbrojnego, w którym gracz zabija, rani lub powoduje inne fizyczne krzywdy ludziom” . Tak więc pod ten opis oczywiście można podciągnąć Medal of Honor, która jest oznaczona "T" czyli dla nastolatków. Ciekawy jestem jak daleko posuną się jeszcze tak zwani "obrońcy moralności" ?