autor: Bartosz Świątek
Przeglądarka Brave zapewnia największą prywatność
Badacze z Trinity College w Dublinie przeprowadzili test sprawdzający, które przeglądarki zapewniają swoim użytkownikom najwięcej prywatności. Najlepiej wypadł Brave, a najgorzej Microsoft Edge.
W SKRÓCIE:
- naukowcy z uniwersytetu Trinity przeprowadzili badanie, które sprawdziło, jak prywatne są popularne przeglądarki internetowe;
- najlepiej wypadł Brave, najgorzej Microsoft Edge;
- poziom prywatności niektórych programów można poprawić poprzez wyłączenie funkcji, np. telemetrii i autouzupełniania wyszukiwarki.
Naukowcy z uniwersytetu Trinity w Dublinie przeprowadzili badanie Web Browser Privacy: What Do Browsers Say When They Phone Home?, którego celem było sprawdzenie, jaki poziom prywatności faktycznie zapewniają poszczególne z popularnych przeglądarek na rynku. Programem, który pod tym względem wiedzie zdecydowany prym jest Brave. Za nim uplasowały się Google Chrome, Firefox i Safari. Najgorzej wypadły Yandex i Microsoft Edge (mowa o wersji działającej w oparciu o silnik Chromium).
Zasady, którymi rządził się test są całkiem proste – uruchamiano świeżo zainstalowaną przeglądarkę, działającą w oparciu o nowy profil użytkownika, wklejano adres we właściwe pole i uważnie śledzono ruch sieciowy. Sprawdzano też, jak aplikacje zachowują się po restarcie i czy nie kontaktują się z siecią w okresie do 24 godzin od użycia.
Brave nie wysyła z komputera użytkownika praktycznie żadnych danych, które umożliwiałyby osobom trzecim identyfikację czy śledzenie adresu IP. Nie dzieli się także z nikim informacjami o odwiedzanych stronach, czego niestety nie można powiedzieć o innych przeglądarkach. Robią to zarówno Chrome, Firefox, jak i Safari, przy czym działanie ma związek z funkcją autouzupełniania w wyszukiwarce – programy kontaktują się z serwerami w czasie rzeczywistym, gdy wpisujemy coś we właściwym polu. Wyłączając tę opcję możemy więc zwiększyć poziom prywatności oferowanej przez przeglądarkę.
Co gorsza, aplikacja Mozilli zawiera w pakietach danych telemetrycznych identyfikatory, które mogą zostać wykorzystane do śledzenia użytkownika (telemetrię można wyłączyć, ale bazowo funkcja jest aktywna). Z kolei w przypadku Safari problemem jest podstawowa strona startowa, która przesyła informacje licznym zewnętrznym podmiotom, a nawet pozwala im na instalowanie ciasteczek bez wiedzy użytkownika.
Yandex i Microsoft Edge wykorzystują trwały identyfikator, który pozwala połączyć konkretne działania z adresem IP i lokalizacją użytkownika. Obydwa programy dzielą się też ze swoimi producentami informacjami o sprzęcie, na którym działają. Nie mamy żadnego wpływu na to zachowanie – nie możemy go w żaden sposób wyłączyć ani ograniczyć. Co gorsza, w przypadku Edge informacje o odwiedzanych stronach są wysyłane także na tajemnicze serwery, które nie są związane z funkcją autouzupełniania przeglądarki.
- Brave – strona oficjalna
- Google Chrome – strona oficjalna
- Safari – strona oficjalna
- Microsoft Edge – strona oficjalna
- Yandex Browser – strona oficjalna