Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 9 lutego 2011, 13:16

autor: Remigiusz Maciaszek

Przegląd gier MMO (03/02/2011)

W dzisiejszym Przeglądzie MMO przeczytacie o instancjach. Znajdziecie obszerne informacje na temat tytułów takich jak DC Universe Online, czy Star Wars: The Old Republic, oraz wzmiankę Star Trek Online.

Witam serdecznie w kolejnym Przeglądzie MMO. Z reguły do tych artykułów szykuję różne wiadomości zebrane na przestrzeni kilku tygodni. Wybieram te moim zdaniem najciekawsze i na tej podstawie zabieram się za pisanie. Dzisiaj postanowiłem trochę zmienić tą regułę i do tekstu podejść tematycznie. Zajmę się mianowicie instancjami w MMO i chociaż wiem, że większość czytelników doskonale wie, o co chodzi, to zacznę od bardzo podstawowych informacji. Później powinno być jednak ciekawiej, bo rzucimy sobie okiem na to, jak tę kwestię potraktowali deweloperzy z Sony Online Entertainment w DC Universe Online oraz na to, jakie plany mają ludzie z BioWare w Star Wars: The Old Republic.

Zatem instancje, to wydzielone obszary w świecie gry, do których gracze mogą się dostać samodzielnie lub w grupie przyjaciół. Powód powstania takich miejsc jest bardzo prosty. Mimo otwartego świata, gracze MMO, potrzebują od czasu do czasu podjąć samodzielne wyzwania, bez martwienia się o ingerencję osób trzecich. Tę potrzebę bardzo dobrze zaspokajają takie właśnie wydzielone lokacje. Cały pomysł ma dosyć długą historię, ale tak naprawdę, na dużą skalę, został wykorzystany i spopularyzowany w World of Warcraft. Przygody w specjalnie przygotowanych podziemiach były projektowane w ten sposób, by w pełni wykorzystać różne klasy postaci, a w zasadzie podstawowe archetypy. Mowa tutaj o tanku, healerze oraz tzw. dpsie. Czasami w tej grupie znalazła się także klasa wspierająca, chociaż nie jest to specjalną normą i podstawowe archetypy zamykają się w tych trzech wymienionych na początku.

Idea była bardzo dobra i nie bez powodu stosowana jest z powodzeniem do dzisiaj. Wspomniany World of Warcraft wykorzystuje pomysł instancjonowania przygód dla grup pięcioosobowych, bądź większych. Na uwagę zasługuje także system zastosowany w pierwszej części Guild Wars, gdzie cały świat gry składał się właśnie z wydzielonych instancji. Z tego powodu sama gra była dosyć trudna do zdefiniowania, bo w związku z wyodrębnionymi instancjami, nie kwalifikowała się raczej do miana MMO. Szczęśliwie wszelkie dyskusje ucięli deweloperzy odpowiedzialni za tytuł, czyli ludzie z ArenaNet, którzy określili swoją grę, jako Online RPG, a nie MMO.

Temat ten podjąłem z dwóch ważnych powodów. Po pierwsze w moje ręce trafiła niedawno gra DC Universe Online, w której zaproponowano kilka nowych pomysłów w kwestii instancji, a po drugie BioWare ujawnił nowe informacje na temat flashpointów, czyli takich wydzielonych lokacji w Star Wars: The Old Republic. Na tych dwóch zagadnieniach się skoncentruję, chociaż z naciskiem na DC, gdyż produkcję testowałem osobiście. Nie będziemy wracać specjalnie do historii instancji, przypuszczam bowiem, że czytanie po raz kolejny o World of Warcraft może już być odrobinę nużące. W zasadzie gracze MMO, w odniesieniu do WoWa, dzielą się na dwie grupy. Na tych co wiedzą już wszystko i na tych, którzy nie specjalnie mają się ochotę czegokolwiek dowiadywać. Natomiast temat DCUO i SWTOR może się okazać dosyć interesujący. Zacznijmy zatem od DC Universe Online, gdyż tutaj mogę Wam zaoferować informacje z pierwszej ręki, a później rzucimy sobie okiem na zapowiedzi deweloperów odnośnie Gwiezdnych Wojen.

DC Universe Online

Przegląd gier MMO (03/02/2011) - ilustracja #1

Zanim zabierzecie sie od czytania, to zachęcam najpierw do lektury recenzji. Jeśli macie to już za sobą, to proponuję Wam trochę więcej szczegółów dotyczących wydzielonych lokacji, ale najpierw słów kilka na temat klas, bo to na ich bazie budowane są dalej zadania grupowe. Deweloperzy z Sony Online Entertainment zdecydowali się na system oparty na czterech uzupełniających się klasach. Są więc tutaj standardowe: tank, healer i dps, a do tego zestawu dochodzi jeszcze kontroler. Zadaniem tego ostatniego jest uzupełnianie energii pozostałych herosów, tak by mogli oni efektywnie leczyć, czy zadawać obrażenia. Instancje zostały zbudowane w taki sposób, by każda z klas była potrzebna. Idealny zestaw w podstawowych grupowych lokacjach, to właśnie taka czteroosobowa zbalansowana grupa. Na detaliczne wyjaśnianie tego, jak działają poszczególni bohaterowie będzie jeszcze być może okazja, dzisiaj natomiast zajmę się samymi instancjami, a zdecydowanie jest o czym pisać.

Oprócz otwartego i rozległego świata, w grze została wydzielona spora ilość zamkniętych lokacji przeznaczonych dla pojedynczych osób i większych grup. Zacznijmy od tych najmniejszych. Gra została skonstruowana z szeregu zadań fabularnych, które z kolei składają się z 4-5 questów podstawowych i kilku pobocznych. Na końcu każdej takiej linii fabularnej znajduje się pierwszy rodzaj instancji przeznaczony dla pojedynczych osób. Takie lokacje odwiedzamy już zatem na etapie lewelowania postaci. Po osiągnięciu maksymalnego poziomu możemy je jednak przejść jeszcze raz w trybie wyzwania. Są one wówczas zmodyfikowane tak, by oferować znacznie wyższy poziom trudności.

Kolejna grupa instancji została przeznaczona dla tzw. trybu duo. Są to lokacje zbudowane dla dwuosobowych grup. Trzeba przyznać, że to bardzo fajny pomysł i świetny sposób na spędzanie czasu, szczególnie jeśli mamy problem ze zorganizowaniem większej grupy ludzi.

Następnym krokiem są już standardowe instancje przeznaczone dla czteroosobowych grup. Te także odwiedzamy już podczas zdobywania poziomów i mamy wówczas od czynienia z trybem normalnym. Później po osiągnięciu maksymalnego poziomu, możemy spróbować trybu hard, który dla świeżych postaci na maksymalnym poziomie stanowi bardzo poważne wyzwanie. Na końcu zostają jeszcze rajdy, ale na razie za wcześnie by o nich mówić, DC Universe Online jest na rynku zaledwie od trzech tygodni, na rzetelną ocenę przyjdzie jeszcze zatem czas później. Tymczasem możecie sobie obejrzeć film prezentujący dwa rajdy i kilka end-geame’owych instancji.

Teraz przejdę do battlegroundów, które w tym komiksowym MMO, określane są mianem aren oraz legend. Areny to podstawowe pola bitew, w których uczestniczymy z innymi graczami, natomiast legendy oferują nowe podejście do potyczek PvP w MMO i zdecydowanie warte są większej wzmianki.

Ale po kolei. Areny pozwalają stanąć w szranki w grupach od czterech do ośmioosobowych i oferują klasyczne rozgrywki w rodzaju przejęcia flagi, czy zdobywania i utrzymywania określonych lokacji. Gra jest nieźle zbalansowana, a więc wiele zależy od naszych umiejętności oraz od posiadanego sprzętu. Bierzcie pod uwagę, że mam tu na myśli balans walk grupowych. W przypadku 1 vs 1 nie jest już tak różowo i niektóre klasy mają łatwiej. Z tego też powodu niespecjalnie dobrze bawiłem się na serwerze PvP, który dopuszcza walki między graczami w dowolnym miejscu. To już jednak inna historia. Przyjmijmy zatem, że gra została skonstruowana w ten sposób, że pewne klasy kontrują inne i na razie zostawmy tą sprawę.

Drugi i moim zdaniem równie ciekawy tryb PvP to właśnie legendy. Jest to rodzaj symulatora dzięki, któremu możemy wcielić się w słynne postacie z uniwersum DC, jak Joker, Batman czy Robin. Wówczas niezależnie od własnego poziomu otrzymujemy te same umiejętności, identyczny sprzęt i poziom życia co pozostali gracze. O zwycięstwie decydują wówczas wyłącznie umiejętności i każdy może się sprawdzić z innymi na bardzo podobnych warunkach.

Jak więc widać oferta instancji w DC jest naprawdę spora i jest to pewnie jeden z wielu powodów, dla których warto ten tytuł przynajmniej przetestować. Gra została zaprojektowana w ten sposób, że pierwszy darmowy miesiąc wystarczy, żeby nacieszyć się rozgrywką zarówno na etapie zdobywania poziomów, jak i zakosztować end-game’u więc nawet bez późniejszego przedłużania subskrypcji, jest zdecydowanie warta swojej ceny.

Star Wars: The Old Republic

Przegląd gier MMO (03/02/2011) - ilustracja #2

Informacje dotyczące SWTOR są dosyć świeże i na razie musimy polegać na zapewnieniach deweloperów. Dostęp do gry na tą chwilę zupełnie nie wchodzi w rachubę i trzeba liczyć, że zapowiedzi na oficjalnej stronie zapewniają nam rzetelny opis tytułu. Zapewne trochę podkoloryzowany, tak to bywa z marketingiem, ale znając poprzednie produkty BioWare, to o ostateczną jakość gry powinniśmy być raczej spokojni.

Już jakiś czas temu ujawniono pierwsze informacje na temat instancjonowanych stref wojny, z którymi związany jest zaprezentowany wcześniej świetny film – Hope Cinematic Trailer, którego grzechem byłoby nie obejrzeć. Jeśli wiec ktoś nie widział, to polecam. Natomiast trailer wspomnianych bitewnych lokacji znajdziecie tutaj.

Co zaś się tyczy lokacji przeznaczonych dla PvE, to zwarty i konkretny przegląd parę dni temu zaprezentował Olek, nie ma więc specjalnego sensu bym tutaj te same informacje niepotrzebnie powtarzał.

Tą krótką wzmianką o SWTOR zakończę już temat instancji. Przyznam, że kolega ubiegł mnie z tematem i moje dziennikarskie żagle pozbawił wiatru, ale takie są już cechy cyklicznego Przeglądu, że z newsami nie wygram. Mam jednak jeszcze w zanadrzu kilka innych ciekawych informacji.

Kolejna mała cegiełka w rozwoju MMO

Przegląd gier MMO (03/02/2011) - ilustracja #3

O Guild Wars 2 nie zamierzałem dzisiaj specjalnie pisać, natomiast o DC Universe Online jest już w tym Przeglądzie wystarczająco dużo informacji. Mimo to jednak jest pewna rzecz, o której warto wspomnieć.

Jak pewnie kojarzycie, w grach MMO istnieje pewien problem, który polega na „podkradaniu” przeciwników. Trudno go w zasadzie opisać, ale jednak się o to pokuszę, mimo że zorientowani w temacie wiedza już pewnie o co chodzi. Czasami musimy spędzić trochę czasu czekając na „odrodzenie” jakiejś specyficznej bestii, która jest nam akurat potrzebna do questa. Niestety zdarzają się takie sytuacje, że kiedy tylko przeciwnik się pojawi, to zaatakuje go jakiś inny gracz, co niestety oznacza, że straciliśmy okazję i musimy swoje odczekać jeszcze raz. W dwóch grach wspomnianych powyżej ten problem został rozwiązany łatwo i efektywnie. W przypadku GW2 przykładowo, w dowolnym momencie będziemy mogli dołączyć do wykonywania grupowego questa, a gra i tak nas wynagrodzi za wkład w jego wykonanie. Nie trzeba przy tym dołączać do drużyny. Podobnie wygląda sprawa w DCUO, gdzie to rozwiązanie rozciąga się nawet na pojedyncze „moby”. Jest to piekielne ułatwienie kiedy dochodzi do walk ze specjalnymi elitarnymi herosami, krążącymi w świecie gry. Czasami w trakcie wyjątkowo trudnej walki, do zabawy mogą wkroczyć inni gracze i pomóc nam w pokonaniu kłopotliwego przeciwnika. Uczynią to tym chętniej, że sami również staną się beneficjentami nagrody. Można zupełnie spokojnie wykonywać zadania z innymi graczami, bez potrzeby tworzenia grupy. Pamiętam, że po starcie DC, na ogólnym czacie, czytałem narzekania ludzi, którym ktoś „podkradł” przeciwnika, a tymczasem nie zdawali sobie sprawy że ich lista zadań także była dzięki temu aktualizowana. Mówiąc krótko oba tytuły proponują bardzo proste rozwiązanie problemu, który od lat drażnił cała masę ludzi. Jest to kolejna mała cegiełka w rozwoju MMO, którą przyjmuję ze spora radością i honoruje niniejszą wzmianką.

Odnośnie Guild Wars 2 chciałbym Wam również polecić serię artykułów, pisania których podjął się ROJO za pośrednictwem gameplay.pl. Dotyczą one wielu aspektów rozgrywki, a także bardzo dokładnie opisują klasy postaci, w jakie będzie nam dane wcielić się w nadchodzącej produkcji od ArenaNet. Zbiór tekstów znajdziecie tutaj, a ja szczerze zachęcam do lektury.

Star Trek Online

Przegląd gier MMO (03/02/2011) - ilustracja #4

Kilka dni temu pierwsze urodziny obchodziła gra Star Trek Online autorstwa Cryptic, która dla wielu była niestety sporym rozczarowaniem. Prawdę powiedziawszy oprócz City of Heroes, wspomniane studio mimo ogromnego doświadczenia na gruncie MMO, nie może się poszczycić wielkimi sukcesami. Z różnych powodów tytuły jakie oferują tamtejsi deweloperzy, cieszą się sporym zainteresowaniem na starcie, a później niestety otrzymują słabe oceny recenzentów. Tak było z najnowszym dziełem Champions Online i w podobnej sytuacji znalazł się swego czasu Star Trek Online. Chociaż trzeba przyznać, że ta ostatnia pozycja jest systematycznie rozwijana. Z drugiej jednak strony jeśli raz zawiedzie się oczekiwania graczy MMO, to później jest piekielnie trudno odzyskać ich zaufanie. O tym na własnej skórze dowiedzieli się twórcy Age of Conan, czy Warhammer Online. Chociaż i jedni i drudzy ciężko pracują, by odzyskać szacunek graczy. W chwili obecnej Star Trek Online cieszy się bardzo słabym zainteresowaniem nowych graczy, chociaż bez wątpienia posiada bazę wiernych fanów. Nie wystarcza to jednak, by w najbardziej rzetelnej bazie popularności MMO na serwisie mmorpg.com, gra zajmowała jakąś istotną pozycję. W zasadzie, to znajduje się pod koniec pierwszej setki z oceną 6,54 na 10 punktów.

No ale mamy jubileusz i miejmy nadzieję, że jest on obchodzony z dużą radością. Deweloperzy w związku z tym przygotowali dla klientów parę niespodzianek. Stali gracze mogli wziąć udział w specjalnych zadaniach, które odbywały się z udziałem ekipy odpowiedzialnej za produkcję i uzyskać wyjątkowe nagrody. Dla nowych potencjalnych klientów przygotowano natomiast specjalną ofertę. Za dożywotnią subskrypcję przyjdzie nam przez jakiś czas zapłacić 20% mniej, co oznacza koszt w wysokości około 875 złotych zamiast tradycyjnych 1075 złotych. Cóż, nie wiem czy nowych klientów ta propozycja specjalnie zachwyci, ale zawsze to coś.

Poprzednie wydania Przeglądu MMO:

  1. 5 stycznia 2010
  2. 19 stycznia 2010
  3. 3 lutego 2010
  4. 15 lutego 2010
  5. 2 marca 2010
  6. 18 marca 2010
  7. 2 kwietnia 2010
  8. 20 kwietnia 2010
  9. 12 maja 2010
  10. 1 czerwca 2010
  11. 23 czerwca 2010
  12. 13 lipca 2010
  13. 27 lipca 2010
  14. 25 sierpnia 2010
  15. 20 października 2010
  16. Video Przegląd MMO – 23 listopada 2010
  17. Video Przegląd MMO – 1 grudnia 2010
  18. 14 grudnia 2010