Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 4 kwietnia 2023, 19:42

autor: Zuzanna Domeradzka

Producent napoju Monster Energy znów nęka twórców gier absurdalnymi roszczeniami

Producent Monster Energy, znanego napoju energetyzującego, wszedł w konflikt z deweloperami gry Dark Deception: Monsters & Mortals. Poszło o użycie słowa „Monsters” w tytule. Studio, choć małe, nie zamierza ustąpić.

Źródło fot. Unsplash/Jonathan Cooper/Monster Energy
i

Zapewne znacie napój energetyzujący Monster Energy od firmy Monster Beverage Corporation, który jest dostępny do zakupu w wielu polskich sklepach. Ten „energetyk” mógł Wam się kojarzyć z grami, przede wszystkim przez liczne współprace podejmowane przez ich producenta (np. nagrody w Apex Legends czy obecność napoju w Death Stranding) albo chociażby sponsoring zespołów e-sportowych. Ba, na oficjalnej stronie Monster Energy znajduje się nawet zakładka „gaming”.

Niestety, mimo tego producent nie wydaje się być przychylnie nastawiony do samych deweloperów gier. Monster Energy bowiem sprawia obecnie problem twórcom Dark Deception: Monsters & Mortals, którzy mieli czelność użyć w tytule swojej produkcji słowa „monsters”.

Niepewny los Dark Deception: Monsters & Mortals

Kilka dni temu Vincent Livings, dyrektor generalny Glowstick Entertainment (studia odpowiedzialnego za grę), zaczął dzielić się na swoim profilu na Twitterze informacjami dotyczącymi jego sporu z Monster Beverage Corporation. Jak twierdzi, producent napoju nasłał na jego zespół prawników z powodu tytułu owej produkcji, przez co miała zbyt mocno kojarzyć się z „energetykami”.

Livings zdecydował się udostępnić nawet roszczenie wysłane przez korporację, w którym ta domaga się od studia Glowstick nieużywania nie tylko słowa „monsters”, ale też logo podobnego do symbolu napoju w ich jakiejkolwiek przyszłej grze. W tym drugim przypadku chodzi o zakaz wykorzystywania białego i zielonego logo na czarnym tle… którego nie sposób dopatrzeć się w DK: M&M (zgadza się co najwyżej biały kolor napisów).

O dziwo, mimo wiadomości wysłanej przez prawnika Livingsa, w której deweloper w dużej mierze zgodził się na postawione przez producenta „energetyków” warunki, Monster Beverage Corporation odpowiedziało, że odrzuca kontrpropozycję. Sprawa nie jest więc jeszcze zakończona.

Nie wspierajcie zastraszającej firmy poprzez kupowanie jej napojów energetycznych. Mam nadzieję, że ostatecznie nauczą się, że atakowanie deweloperów gier nie jest dla nich najlepszą opcją – napisał Vincent Livings.

Szef Glowstick Entertainment podkreśla, że jeśli trzeba, będzie walczył z Monster Beverage Corporation w sądzie. Aby pokryć koszty prawne, zamierza zebrać pieniądze w trakcie streamu, na którym w ramach swego rodzaju buntu zagra w produkcje mające słowo „monster(s)” w tytule.

To nie pierwszy taki przypadek

Co ciekawe, konflikt z twórcami Dark Deception nie jest pierwszym, jaki został wszczęty przez producenta Monster Energy w związku z użyciem słowa „monsters” w tytule gry. Kilka lat temu Ubisoft zmienił nazwę projektu Gods & Monsters na Immortals: Fenyx Rising, uginając się przed roszczeniami. W tym przypadku doszło do ugody między firmami. Zastanawiające jest, do ilu jeszcze tytułów gier mógłby w przyszłości przyczepić się producent „energetyków”. Czy Capcom powinien drżeć o serię Monster Hunter?

  1. Dark Deception: Monsters & Mortals na Steamie