autor: Szymon Liebert
Problemy z New Xbox Experience
New Xbox Experience to uruchomione zaledwie kilkadziesiąt godzin temu uaktualnienie, odświeżające wygląd interfejsu konsoli Microsoftu oraz dodające mnóstwo nowych elementów. Jak można było przypuszczać, ze względu na poziom skomplikowania tego oprogramowania, pojawiły się w związku z nim pewne problemy natury technicznej, o których twórcy jednak wiedzą i pracują nad ich wyeliminowaniem.
New Xbox Experience to uruchomione zaledwie kilkadziesiąt godzin temu uaktualnienie, odświeżające wygląd interfejsu konsoli Microsoftu oraz dodające mnóstwo nowych elementów. Jak można było przypuszczać, ze względu na poziom skomplikowania tego oprogramowania, pojawiły się w związku z nim pewne problemy natury technicznej, o których twórcy jednak wiedzą i pracują nad ich wyeliminowaniem.
Chociaż ogólnie NXE działa poprawnie, przynajmniej według serwisu Shacknews, to kilka elementów wydaje się wadliwych. Jednym z nich był problem z usługą Netflix, umożliwiającą oglądanie filmów. Wielu użytkowników donosiło, że wymagany proces powiązujący Netflix z Xboksem nie działał, gdyż przeznaczona do tego strona odrzucała kody aktywacyjne. Tym problemem Microsoft zajął się już w ciągu kilku godzin.
Drugim problematycznym elementem NXE jest sporadyczne blokowanie dostępu do niektórych elementów przeznaczonych do ściągnięcia (dotyczy to chociażby dem, czy gier z Xbox Live Arcade). Dzieje się tak czasami zarówno gdy przeglądamy Xbox Live Marketplace za pośrednictwem konsoli jak i w przypadku świeżo uruchomionego sklepu internetowego.
Przedstawiciel Microsoftu, Larry Hryb, znany także jako Major Nelson, zareagował błyskawicznie i na swoim blogu poinformował graczy, że ekipa jest świadoma pewnych niedociągnięć nowego oprogramowania (szczególnie blokującego się Marketplace’a) i pracuje nad ich poprawieniem.
Prócz powyższych właściwie drobnych kłopotów, kolejny wskazany został przez firmę Bungie, odpowiedzialną chociażby za serię Halo, której kolejne odsłony są niejako jednymi z flagowych produktów Xboksa i Xboksa 360.
Według informacji przedstawionych na oficjalnej stronie dewelopera, zainstalowanie Halo3 na twardym dysku spowoduje wolniejsze wczytywanie poszczególnych map. Co ciekawe, udostępniona wraz z NXE możliwość instalacji danego tytułu na dysku, miała w zamierzeniach znacznie przyspieszyć wgrywanie, oferując także cichszą pracę konsoli i brak konieczności mielenia płytą. Dlaczego więc w przypadku Halo 3 jest zupełnie odwrotnie?
Bungie tłumaczy to faktem, że gra już wcześniej wykorzystywała dysk twardy do działania, nagrywając na nim tymczasowe pliki. Zainstalowanie produktu na dysku oznacza więc sytuację, w której podczas uruchamiania mapy używany jest on niejako dwukrotnie, w konsekwencji pracując wolniej. Bungie zaznacza, że choć nie jest to wielkim zmartwieniem w przypadku zabawy w pojedynkę, to może być to problemem gdy gramy w sieci – dłużej wczytywane mapy oznaczają konieczność oczekiwania przez wszystkich graczy biorących udział w danym pojedynku.
Firma przyznaje, że problem ten jest właściwie możliwy do naprawienia, lecz byłoby to bardzo trudne i wymagało sporych środków. Zamiast tego ekipa proponuje więc po prostu nie instalowanie produktu na dysku twardym. Uniknięcie całej sytuacji było niemożliwie, gdyż w momencie prac nad grą, opcja instalowania programów na dysku nie była jeszcze gotowa, więc nie było sposobu jej wykorzystania.