autor: Konrad Serafiński
Prezes Marvel Studios wyprodukuje nowe Star Wars
Serwis The Hollywood Reporter donosi, że Kevin Feige, szef Marvel Studios, będzie producentem filmów z uniwersum Gwiezdnych wojen i wraz z Kathleen Kennedy ma zadbać o przyszłość marki.
Chyba nikogo nie dziwi fakt, że Kevin Feige, szef Marvel Studios, jest wielkim fanem Gwiezdnych wojen (jak kilkadziesiąt milionów ludzi na świecie). Nikt jednak nie spodziewał się, że ten właśnie człowiek otrzyma szansę stworzenia nowego filmu w świecie Star Wars. Takie informacje podaje The Hollywood Reporter. Serwis donosi, że w tym roku doszło do spotkania pomiędzy Kathleen Kennedy (szefowa Lucasfilm), Alanem Hornem (dyrektor kreatywny Disneya) oraz wspomnianym Kevinem Feige’em, na którym to spotkaniu omówiono szczegóły współpracy. Całą sytuację skomentował Alan Horn:
Jesteśmy niezwykle podekscytowani projektami, nad którymi pracują Kathy [Kathleen Kennedy - przyp. red.] i zespół Lucasfilm, nie tylko w odniesieniu do Gwiezdnych wojen, ale także Indiany Jonesa oraz innych projektów firmy, jak Dzieci krwi i kości od Emmy Watts i Foxa. Wraz z zakończeniem sagi o Skywalkerach, Kathy szykuje nowy rozdział w historii Gwiezdnych wojen, a wiedząc, jakim Kevin jest fanem, uważam, że ma to sens, aby Ci dwoje pracowali razem.
O samym projekcie na ten moment nic nie wiadomo. THR podaje jednak, że Kevin Feige spotkał się już z przynajmniej jedną wielką gwiazdą w celu nawiązania współpracy. Warto jednak pamiętać, że zanim usłyszymy coś więcej na temat nowego widowiska, czekają nas serie filmów Riana Johnsona oraz twórców Gry o tron, czyli Davida Benioffa i D.B. Weissa.
Kto wie, może „podpięcie się” Kevina Feige’a pod Gwiezdne wojny oznacza początek naprawdę dużych zmian? Ostatecznie chyba nikt w Hollywood nie ma większego doświadczenia w tworzeniu ogromnego, spójnego uniwersum od szefa Marvel Studios. Wiele osób dopatruje się w tej sytuacji zmiany na stanowisku szefa Lucasfilm. Czy tak się stanie? Pewnie najbliższe miesiące przyniosą odpowiedź. Przy okazji przypomnijmy, że ostatnio bardzo głośno zrobiło się o George’u Lucasie, który czuje się rozczarowany faktem, że wytwórnia nie skorzystała z jego pomysłów. Może nowy sternik w Lucasfilm potrafiłby temu zapobiec?