autor: Maciej Bajorek
Premiera Winning Eleven 10 już 27 kwietnia?
Miesiąc temu pisaliśmy o planach Konami dotyczących serii Winning Eleven (w Europie ukazującej się pod nazwą Pro Evolution Soccer). Zwróciliśmy uwagę, iż specjalna edycja WE 9: Liveware Evolution została wycofana z oferty internetowych sklepów. Dziś wiemy więcej - LE na pewno nie pojawi się w sprzedaży. Na to miejsce przygotowywana jest nowa, jubileuszowa wersja Winning Eleven, oznaczona numerem 10.
Miesiąc temu pisaliśmy o planach Konami dotyczących serii Winning Eleven (w Europie ukazującej się pod nazwą Pro Evolution Soccer). Zwróciliśmy uwagę, iż specjalna edycja WE 9: Liveware Evolution została wycofana z oferty internetowych sklepów. Dziś wiemy więcej - LE na pewno nie pojawi się w sprzedaży. Na to miejsce przygotowywana jest nowa, jubileuszowa wersja Winning Eleven, oznaczona numerem 10.
Kilka dni temu, niemiecki portal GameFront podał, iż jeden z przedstawicieli dystrybutora produktów Konami wspomniał o prezentacji nowej odsłony WE, mającej się odbyć za tydzień. Oczywiście stwierdzono, że to jest plotka, bowiem informacja ta nie została oficjalnie potwierdzona przez producenta. Jednak w ciągu paru następnych dni zaczęły napływać coraz to nowe wiadomości z różnych stron świata, dotyczące Winning Eleven 10. Co najważniejsze, były do siebie podobne. Dziś nasza wiedza na temat nowej piłki od Konami jest większa. Oprócz daty premiery znamy niektóre szczegóły, dotyczące zmian w samej grze.
Problemy związane z licencjami drużyn w WE/PES znane są każdemu. Konami broni się twierdząc, że główny konkurent EA Sports ma zawarte długoterminowe umowy na wyłączność. Ponoć w tym roku kończy się większość z nich. Z poniższych informacji wynika, iż japoński koncern nie skorzystał z okazji i nadal prowadzi politykę negocjacji z pojedynczymi teamami. Nowe licencjonowane drużyny, które mają pojawić się w WE 10, to Rosenberg Trondheim, FC Kopenhaga, Australia, Anglia, Argentyna, Hiszpania, Holandia, Szwecja, oraz Włochy. Nie zabraknie także drużyn, które zapewniły sobie uczestnictwo na zbliżających się Mistrzostwach Świata w Niemczech. Z palety teamów dostępnych w PES 5 mają zniknąć FC Brugge, Szaktar Donieck, CSKA Moskwa, Wenezuela, Maroko i RPA. Składy w drużynach powinny być zaktualizowane na zakończone przed miesiącem okienko transferowe (np. Christian Vieri w AS Monaco). Jak na razie nikt nie wspominał o licencjach na całe ligi, dlatego też Ligue 1, Bundesliga oraz Premiership pewnie pozostaną bez zmian.
Według większości graczy, Pro Evolution Soccer 5 miała jedną poważną wadę – zbyt wiele fauli. W WE 10 ma to zmienić się diametralnie. Sędzia już nie będzie tak drobiazgowy i rozgrywka powinna nabrać należytej płynności. Oczywiście, jak co roku AI zostanie poprawiona. Ciekawostką tutaj z pewnością są style gry komputera w zależności od drużyny. Źródła jako przykład podają teamy Chelsea oraz Arsenalu. Nie zapomniano o nowych animacjach. Jedną z nich ma być zwód Sir Stanleya Matthews.
Nie powinniśmy się za to spodziewać poprawy w grafice. Jak wiadomo seria osiągnęła już limit sprzętowy na PlayStation 2, a to podstawowa maszyna przy produkcji gry. Graficzne braki wynagrodzić nam mają nowe i ulepszone tryby gry. Nie zabraknie rozgrywki o mistrzostwo świata nazwanej „International Challenge”. Master League zostanie odpowiednio poprawiony tak, by ułatwić prowadzenie wybranej drużyny.
Kiedy powinniśmy się spodziewać Winning Eleven 10? Wszystkie źródła jako datę premiery gry podają dzień 27. kwietnia. Ponoć to informacja pochodząca od samego rzecznika prasowego Konami. Warto tu przypomnieć, iż gry z serii WE zawsze ukazywały się na dwa, trzy miesiące przed Mistrzostwami Świata w piłce nożnej. Wedle tego, przedstawiona data wydaje się być prawdziwa. Nie wiemy natomiast jak to się ma do europejskiej edycji. Pewnie znów gracze ze Starego Kontynentu będą musieli poczekać do jesieni.
Więcej szczegółów zapewne pojawi się w najbliższym czasie, o czym niewątpliwie Was poinformujemy.