Premiera Final Fantasy VII Remake bez opóźnień, ale z komplikacjami
Firma Square Enix zamieściła aktualizację dotyczącą Final Fantasy VII Remake. Wydawca nie przesunie premiery gry, ale przyznaje, że nie obejdzie się ona bez zakłóceń.
W obecnej sytuacji strach wymieniać jakiekolwiek wyczekiwane wydarzenie z obawy, że nie zostanie ono przełożone z powodu trwającej epidemii. Kiedy więc firma Square Enix zamieściła aktualizację dotyczącą premiery Final Fantasy VII Remake, zapewne wielu fanów marki wstrzymało oddech. Na szczęście ogłoszenie wydawcy informuje, że premiera odświeżonej siódemki na konsoli PlayStation 4 odbędzie się zgodnie z planem, czyli 10 kwietnia.
Czyli nie ma powodu do zmartwień i grę dostaniemy na czas (nie licząc wcześniejszego opóźnienia), prawda? Niestety, jest jedno wielkie „ale”. Square Enix przyznaje, że wielu graczy może nie otrzymać swoich kopii Final Fantasy VII Remake w dniu premiery. Zamieszanie wokół koronawirusa sprawiło, że w niektórych krajach mogą być problemy z dystrybucją tytułu, na przykład z powodu nakazu zamknięcia większości sklepów (jak ma to miejsce w Polsce).
Wydawca zapewnia, że monitoruje sytuację i wraz ze swoimi partnerami, sprzedawcami detalicznymi oraz lokalnymi oddziałami Square Enix dokłada starań, by jak najwięcej osób otrzymało produkcję wraz z jej debiutem. Na razie zapowiedziano zamieszczenie kolejnej aktualizacji na ten temat w piątek 20 marca. Czy będzie to jednak tylko potwierdzenie dzisiejszej deklaracji, czy też ostatecznie zapadnie decyzja o przesunięciu daty premiery? Przekonamy się za dwa dni. Tymczasem możemy zapoznać się z demem, które udostępniono w PS Store dwa tygodnie temu.