Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 22 lutego 2024, 13:35

Prawie 170 lat w grach na Steamie. Tak absurdalny czas to efekt rywalizacji

Czas spędzony w grze może świadczyć o doświadczeniu gracza, ale nie wtedy, gdy użytkownik ma półtora miliona godzin na Steamie.

Źródło fot. Counter-Strike 2 / Valve Corporation.
i

Gry potrafią zapewnić wiele godzin zabawy i zdarza się, że spędzamy w nich „nieco” zbyt wiele czasu. Jednakże nawet najwięksi pasjonaci elektronicznej rozrywki przyznają, że spędzenie w grach na Steamie 170 lat to gruba przesada.

Takim wynikiem może pochwalić się jeden z użytkowników platformy firmy Valve, o którym wspomniano w poczytnym wątku w serwisie Reddit. W samym tylko Counter-Strike’u 2 (i Global Offensive) rzekomo spędził on ponad 48 tysięcy godzin. To prawie 5,5 roku gry bez przerwy.

Stulecie gier

Oczywiście nie ma mowy, by gracz osiągnął ten wynik po prostu grając. Fakt, Global Offensive wydano prawie 12 lat temu, więc w teorii jest to możliwe do osiągnięcia.

Niemniej nawet najstarsi weterani tej produkcji rzadko mogą się pochwalić więcej niż 10 tysiącami godzin w grze. Nawet Aleksandr „s1imple” Kostyliev – profesjonalny gracz związany z CSGO od premiery – ma na koncie „tylko” około 23,5 tysiąca godzin (dane z września 2023 roku; via serwis X).

Co więcej, to tylko jedna z wielu gier użytkownika, i bynajmniej nie jedyna, w której „spędził” absurdalną ilość czasu. Nawet w wydanym w 2018 roku Rust i o rok młodszym PUBG internauta ma nabite po ponad 43 tysiące godzin. Łącznie na „granie” na Steamie zmarnował 1 486 477 godzin, co daje prawie 170 lat.

Nie trzeba chyba tłumaczyć, dlaczego ta statystyka jest absolutnie nierealna. Nawet gdyby przyjąć śmieszne założenie, że użytkownik potrafi grać w kilka(naście) tytułów naraz, nie wyjaśnia to, jakim cudem mógł spędzić dosłownie cały dzień przez ponad 5 lat nawet w jednej grze.

Rywalizacja na godziny na Steam

Oczywistym wyjaśnieniem wydaje się, że internauta nie tyle gra, co ma uruchomione tytuły ze swojego katalogu niemal na stałe. Jednak najpewniej dochodzi do tego kwestia oszustwa, bo w sieci nie brakuje narzędzi do podbijania statystyk Steama, na przykład programów uruchamiających gry w tle w niejako zminimalizowanej formie.

To najpewniej kolejny przykład użytkownika Steama, którego bardziej interesuje rywalizacja na nieoficjalnych tablicach wyników. Niedawno pisaliśmy o podobnych rankingach dla osiągnięć i grach skrojonych pod takie osoby, z dosłownie tysiącami „aczików”. Wspominaliśmy też o podobnych „zawodach” fanów Cywilizacji.

Na koniec wypada dodać, że opisywany internauta bynajmniej nie jest rekordzistą. W rankingu SteamLadder zajmuje dopiero 83. miejsce. Lider zestawienia powoli zbliża się do trzech stuleci spędzonych na „graniu” i jego przeciętna „sesja” trwa ponad 15 tysięcy godzin.

Po naszym poprzednim artykule chyba nie ma tłumaczyć, jaki jest w tym cel. Po prostu przyjmijmy, że ludzie lubią chwalić się dużymi cyframi. Choćby i pustymi, bez faktycznej wartości.

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej