autor: Amadeusz Cyganek
Pomoc techniczna 2K Games pod ostrzałem posiadaczy NBA 2K19
Wygląda na to, że NBA 2K19 będzie jednym z największych growych niewypałów tego roku. Po aferze z nadmiernie eksponowanymi mikropłatnościami, czas na problemy pomocy technicznej 2K Games w związku z ogromną ilością skarg na działanie tej koszykarskiej produkcji.
Choć NBA 2K19 to naprawdę dobrze wykonany i grywalny basket od studia Visual Concepts, to niestety okazuje się, że żądza pieniądza przesłoniła zdrowy rozsądek zarówno deweloperowi, jak i wydawcy, czyli 2K Games. Ledwie kilkanaście dni temu opisywaliśmy Wam system mikropłatności, który w tym tytule został rozbudowany na wręcz niespotykaną skalę – kilka trybów gry oparto o wirtualną walutę (VC), którą musimy nabyć za prawdziwe pieniądze, mimo konieczności zapłaty pełnej kwoty za samą grę. Okazuje się jednak, że ilość problemów jest tak duża, że kłopoty z ich obsługą ma nawet… pomoc techniczna 2K.
Przedstawiciele pionu wsparcia technicznego tego wydawcy poinformowali, że ze względu na ogromną liczbę skarg rozpatrywanie kolejnych zgłoszeń potrwa znacznie dłużej, niż zwykle - mianowicie nawet 7-8 dni. Rzecz jasna zdecydowana większość z raportowanych kwestii dotyczy właśnie NBA 2K19.
Na co najbardziej narzekają gracze? Podstawowym błędem, który mocno dokucza posiadaczom tego tytułu, jest nagłe znikanie zakupionej wirtualnej waluty – niestety, proponowane przez 2K rozwiązanie polegające na restarcie konsoli w zdecydowanej większości przypadków nie pomaga. Regularnie – oczywiście w niewyjaśnionych okolicznościach – gubią się także zapisane stany gry w trybie MyCareer, a ponadto pojawiają się zgłoszenia dotyczące niekończących się spotkań. W takich przypadkach pierwsza kwarta meczu trwa cały czas, nawet po wybrzmieniu syreny końcowej, a przerwanie meczu nie jest możliwe nawet po wyjściu z gry, czy ponownym uruchomieniu konsoli.
Wygląda na to, że szereg błędów i nieprzemyślanych rozwiązań połączonych z pazernością obrócił się przeciwko twórcom i wydawcy. Lawina skarg potwierdza, że ekipy Visual Concepts i 2K Games mocno przeszarżowały z forsowanymi przez siebie pomysłami – pozostaje liczyć na jakąkolwiek refleksję w temacie mikropłatności, ale nawet jeżeli ona finalnie nadejdzie, to i tak mamy do czynienia z kolejną próbą nadmiernego testowania cierpliwości graczy.