autor: Konrad Serafiński
Polska spada w globalnym rankingu prędkości internetu. Na czele Singapur i Islandia
Jesteście ciekawi, jak wypada szybkość internetu stacjonarnego oraz mobilnego w Polsce na tle całego świata? Możecie się tego dowiedzieć z raportu bazującego na pomiarach Speedtest.net, opublikowanego przez firmę Ookla. Niestety, nasza pozycja się obniża.
Chociaż prawdopodobnie każdemu z nas zdarzyło się niejednokrotnie narzekać na szybkość lub stabilność łącza internetowego, to według raportu z października 2018 roku prędkość przesyłu danych w ostatnich latach się zwiększyła. Polska znajdowała się w nim na 30. miejscu, jeżeli chodzi o pomiary internetu stacjonarnego i na 54. pozycji w przypadku mobilnego. Niedawno firma Ookla opublikowała ranking grudniowy, który nie wygląda już tak kolorowo.
Według raportu z grudnia 2018 roku, Polska znalazła się na 34. pozycji w kategorii połączeń stacjonarnych. Średnia prędkość łączy wyniosła 54,47 Mb/s. Mimo spadku względem poprzedniego rankingu, wciąż mamy minimalnie wyższą średnią prędkość internetu stacjonarnego od globalnej, która wynosi 54,33 Mb/s. Najlepsi pod tym względem okazali się mieszkańcy Singapuru (190,94 Mb/s), a zaraz za nimi znaleźli się użytkownicy z Hongkongu (161,39 Mb/s) oraz Islandii (156,16 Mb/s).
Standardowo, podczas pomiaru połączeń mobilnych odnotowano niższe prędkości niż przy łączach stacjonarnych. Polska wylądowała na 55. miejscu zestawienia ze średnią prędkością na poziomie 27,89 Mb/s. Podobnie jak przy okazji internetu stacjonarnego, tutaj również przekraczamy średnią globalną, która wynosi 25,08 Mb/s. Najlepsze w tym zestawieniu okazały się Islandia (72,77 Mb/s), Norwegia (65,88 Mb/s) oraz Kanada (63,06 Mb/s).
Nie da się ukryć, że wyniki polskiego internetu nie powalają. Patrząc zarówno na łącza stacjonarne, jak i mobilne, w najlepszej sytuacji są prawdopodobnie mieszkańcy Islandii. Zaraz za nimi plasują się Singapurczycy i Kanadyjczycy.