Polska język, trudna język - czy wspaniałe, duże lokalizacje i przekłady gier na język polski jeszcze powrócą?
Coraz częściej piszecie na naszym forum o braku pełnej polskiej wersji językowej, a czasami nawet o braku napisów. Rzeczywiście, wydaje się, że pełnych lokalizacji jest coraz mniej, a te które są, pozostawiają wiele do życzenia. Zorganizowaliśmy tydzień tematyczny na GRYOnline.pl, aby bliżej pochylić się nad problemem tłumaczeń gier wideo.
Zawód tłumacza to zajęcie tyleż piękne, co niewdzięczne. Praca tych ludzi zawsze budziła mój szacunek – to przecież robota absolutnie niezbędna i ważna, bo to od tłumaczy zależy zrozumienie tego, co próbuje nam przekazać ktoś obcy, inny. To oni budują pomosty między różnymi, czasami drastycznie odmiennymi kulturami; pomagają zrozumieć istotę, rolę i doniosłość niepojętego dla nas dzieła czy zjawiska. Objaśniają świat i pośredniczą w relacjach z przedstawicielami innych kultur. Tłumacze to dyplomaci, którzy z odwagą wchodzą między dwa, cztery albo i dziesięć różnych, obcych dla siebie światów i umożliwiają im porozumienie się. Tłumacze to jednostki, które pomagają nam uniknąć losu wieży Babel. Pamiętajmy więc o ich wcale niełatwej pracy i doceniajmy ją. Zwłaszcza że dziś ich egzystencja wydaje się zagrożona.
Za nami tematyczny tydzień z tłumaczeniami; w serwisie GRYOnline.pl i na YouTubie opublikowaliśmy materiały, które w naszym odczuciu mają przybliżyć czytelnikom i widzom pracę tłumacza gier, ale również odpowiedzieć na pytania, jakie często dziś w Polsce stawiamy: czemu gra X nie posiada pełnej polskiej wersji językowej albo nie posiada jej w ogóle? Dlaczego tłumaczeń jest coraz mniej? I dlaczego te, które się pojawiają, są coraz gorszej jakości? Ile tak naprawdę kosztuje pełna lokalizacja gry i czemu tak dużo?
Aby odpowiedzieć na te pytania, potrzebowaliśmy eksperta i nikt nie odnalazłby się w tej roli lepiej niż zapewne znany Wam Rysław, czyli Ryszard Chojnowski, autor tłumaczeń do takich kultowych gier jak Baldur’s Gate 1 i 2, Diablo 2, Warcraft 3, Heroes of Might and Magic 3 czy Gothic 2. Rysław to założyciel Albion Localisations – firmy, która poprzez swoją pracę wychowała i wychowuje nadal dziesiątki tysięcy młodych graczy, w tym mnie i wielu moich kolegów z redakcji GOL-a. A jeśli przy GRYOnline.pl jesteśmy, zdradzę Wam coś, o czym pewnie nie wiedzieliście – Rysław niegdyś dla nas pisał: „Jak hartowała się stal, czyli o lokalizacji Baldur’s Gate 2 słów kilka” to artykuł z 2001 roku, który wciąż wisi na naszej stronie.
„Jako gracz i jako tłumacz powiem: tworzenie polskich wersji gier się opłaca, choć jest to ciężka praca” napisał pracujący dla nas Maciej Bogusz, który każdego dnia wspomaga działanie Gamepressure.com. Tym artykułem otworzyliśmy nasz tydzień z tłumaczeniami i do niego zapraszam Was w pierwszej kolejności. Maciej sprawnie nakreśla podstawowe problemy, z jakimi spotykają się tłumacze, zwracając między innymi uwagę na to, jak niewdzięczna niekiedy jest to robota.
„>>O bogowie, walka!<<, czyli najbardziej kultowe teksty z polskich wersji gier” to natomiast artykuł, który przypomina o kilku kultowych cytatach i powiedzonkach. Tak, kilka, choć można ich znaleźć setki. Koniecznie zajrzyjcie i zostawcie w komentarzach te, które wspominacie najlepiej.
„»Żeby gra była w Polsce kultowa, musi mieć pełny dubbing, i to dobrze zrobiony« – rozmawiamy z Rysławem o przyszłości polskich tłumaczeń, najlepszych lokalizacjach i AI” to natomiast danie główne – wywiad, który przeprowadziła Ania Garas, Adam Zechenter i ja. Zarejestrowaliśmy tę rozmowę chwilę po nagraniu podcastu Adama Zechentera z Rysławem; tekst jest luźny, miejscami śmieszny, ale takie właśnie było to spotkanie, więc nie chcieliśmy go sprowadzać do postaci nudnego artykułu o przekładaniu z jednego języka na drugi. Rysław przede wszystkim stawia w nim ważne pytanie, na które każdy z nas musi sobie już dziś odpowiedzieć: Czy chcemy grać w gry robione przez komputery, czy przez ludzi?
Ten wywiad to tekst premium i jego pełna lektura wymaga abonamentu, do którego zresztą nieustannie Was zachęcam, bo też właśnie dzięki Waszym wpłatom jesteśmy w stanie dostarczać takie materiały. Jeśli natomiast nie możecie lub nie chcecie wesprzeć tej inicjatywy, to spokojnie – Adam nagrał z Rysławem podcast: „Dlaczego Piekłorycz jest lepszy od Hellscreama. O tłumaczeniu gier”, który obejrzycie na YouTubie.
A jeżeli nie macie ochoty ani słuchać, ani czytać długich wywiadów, nasz newsroom wyłuskał z tej rozmowy kilka ważnych kwestii: „Polska jest chyba najmniejszym z krajów, gdzie dubbing jeszcze się czasem opłaca” to tekst, w którym wyjaśniamy, że choć idealnie nie jest, i tak mamy jeszcze jakieś tam powody do optymizmu; natomiast w króciutkim artykule „Polska wersja Baldur’s Gate 2 jest otoczona kultem, ale ma swoje braki” przywołujemy opinię Rysława na temat jego stareńkiego, ale legendarnego już przekładu BG2. Z pewnością wielu z Was pamięta, jak dobre było to tłumaczenie, i potrafi z marszu przytoczyć kwestie wygłaszane przez niezapomnianych, wybitnych polskich aktorów, którzy uczynili ten dubbing tak dobrym. I w końcu w ostatnim tekście wracamy do sprawy AI oraz przechowywania głosu Piotra Fronczewskiego w banku i wykorzystania go, gdy... cóż... ani Piotra Fronczewskiego, ani nas już nie będzie...
Dziękujemy za wsparcie, lekturę i obejrzenie tych materiałów – jeśli macie pomysły na inne tygodnie tematyczne, chcielibyście poczytać więcej o czymś konkretnym, co szczególnie Was nurtuje, dajcie nam o tym znać w komentarzach.
ZAPISZ SIĘ DO NEWSLETTERA
Jeśli spodobał Ci się ten tekst i chcesz otrzymywać go przed wszystkimi, zapisz się do naszego newslettera.