autor: Borys Zajączkowski
Polanie II - czyżby Polacy pokazali na co ich naprawdę stać?
Produkcja drugiej części „Polan” przeciąga się w nieskończoność. Gracze, którzy rok temu z przerażeniem w oczach czytali o jej niebotycznych wymaganiach sprzętowych, dziś już odpowiedni sprzęt mają na biurkach lub kończą zbierać na niego pieniądze. A jest po temu naprawdę dobry powód. Być może nie tylko dla nas, Polaków, równie dobry jak „Doom III”. „Polanie II” prezentują się tak oszałamiająco, że po pierwsze już na oko widać, na co spożytkowana zostaje moc maszyny, a po drugie należy przemyśleć stwierdzenie, czy prawdą jest, że najlepsze gry robią... Rosjanie. :-)
Produkcja drugiej części „Polan” przeciąga się w nieskończoność. Gracze, którzy rok temu z przerażeniem w oczach czytali o jej niebotycznych wymaganiach sprzętowych, dziś już odpowiedni sprzęt mają na biurkach lub kończą zbierać na niego pieniądze. A jest po temu naprawdę dobry powód. Być może nie tylko dla nas, Polaków, równie dobry jak „Doom III”. „Polanie II” prezentują się tak oszałamiająco, że po pierwsze już na oko widać, na co spożytkowana zostaje moc maszyny, a po drugie należy przemyśleć stwierdzenie, czy prawdą jest, że najlepsze gry robią... Rosjanie. :-)
Oczywiście przemawia przeze mnie duma z polskości, lecz tym razem jest to duma uzasadniona. Uzasadnia ją kolejna prasowa wersja beta, która właśnie trafiła w moje ręce i na mój dysk. Wydanie zaś kolejnej bety (ta nosi oznaczenie 3.0h...) wnosi ze sobą świeżutki i odmienny tryb gry – RPG. Krótko rzecz ujmując: mało było ludziom z Reality Pump zrobić konkurencję „Warcraftowi”, postanowili za jednym zamachem rozprawić się z „Dungeon Siegem”.
W trybie tym gracz może wybrać jedną z siedmiu dostępnych postaci: barbarzyńcę, rycerza, łowcę, włócznika, kapłankę, maga lub czarodziejkę. Ta ostatnia jest szczególnie ;-) interesująca, co widać lub nie za bardzo na załączonych screenshotach. Każda z postaci dysponuje właściwym sobie zasobem umiejętności specjalnych, które w trakcie rozgrywki i zdobywania punktów doświadczenia jest w stanie rozwijać. Są to na przykład: unik, celność, zakładanie pułapek, szał bojowy, szarża, cios krytyczny, szermierka czy dyplomacja. Postaci magiczne mają do dyspozycji szereg czarów, które mogą zdobywać, kupować i rozwijać: magiczne pułapki, przywołanie demona, zaślepienie, teleportacja, kontrola, magiczny klon i wiele innych.
Wspomniane kupowanie oraz sprzedawanie zdobytych przedmiotów i zaklęć w napotykanych sklepach pozwala postaciom na zarabianie na handlu, tym bardziej że ceny u różnych kupców są zróżnicowane w zależności od branży, w której się specjalizują oraz od aktualnej sytuacji w świecie gry.
Właściwe grom fabularnym questy generowane są losowo, a ich poziom trudności uzależniony jest od rozwoju postaci gracza. Pula możliwości jest znaczna i urozmaicona. Gracz może zostać poproszony przez postaci neutralne nie tylko o zabicie potwora lub zdobycie przedmiotu, lecz zlecone mu mogą zostać zadania znacznie bardziej skomplikowane, jak: uwolnienie więźniów, powstrzymanie ekspansji nowej wiary lub też przywrócenie władzy Księcia na terenach zbuntowanego lorda. W przypadku przyjęcia na swoje barki misji przekraczającej aktualne możliwości gracza, ma on do pomocy żądnych sławy i bogactwa najemników, których nie brakuje szwendających się po okolicznych wsiach.
Jest dobrze, jest pięknie i jest grywalnie. Lata temu „Polanie” stanowili dokładny klon „Warcrafta”. Dziś trzecia część „Warcrafta” niech się schowa przy drugiej części „Polan”. Amen.