Podstawy udanego tuningu, czyli jak zaszpanować przed innymi cz.3
30 czerwca oficjalna polska premiera PeCetowej wersji ścigałki „Juiced”, a w dzisiejszej części naszego artykułu powiemy nieco na temat tuningu wnętrza pojazdu. Oczywiście, nie zabrakło też kolejnej odsłony naszego specjalnego konkursu!
30 czerwca polska premiera „Juiced”, jednej z ciekawiej zapowiadających się ścigałek ostatnich miesięcy. Przypomnijmy, iż w tej grze zasiadamy za kierownicą kilkudziesięciu przeróżnych modeli aut, które możemy poddawać różnym modyfikacjom. Autorzy „Juiced” podpisali liczne umowy z producentami profesjonalnych części samochodowych, w wyniku czego będziemy mogli zakupić przedmioty tak znanych firm jak Bridgestone, Alpine, Konig czy HKS.
W dzisiejszym artykule powrócimy do tematyki zewnętrznego wyglądu rasowanego auta. Omówione zostaną elementy posiadające aspekt czysto wizualny. Obiekty te można jednak odnaleźć na większości tuningowanych pojazdów. Jedną z podstawowych czynności, o której osoby rasujące posiadane przez siebie maszyny raczej nie zapominają jest wybór odpowiedniego koloru nadwozia oraz typu lakieru, którym zostanie ono pokryte. Znaczna część sympatyków tuningu decyduje się na kolory metaliczne lub perłowe. Rozwiązanie to ma swoje zalety, ale i wady. Pojazd pokryty lakierem metalicznym z całą pewnością prezentuje się znacznie lepiej od swojego „standardowego” odpowiednika, w przypadku drobnej stłuczki można mieć jednak spore problemy z zatuszowaniem uszkodzonego elementu nadwozia.
Wiele osób nie poprzestaje na samej wymianie koloru nadwozia. Inny ciekawy element to świetnie znane miłośnikom komputerowych ścigałek naklejki (vinyls). Podobnie jak w przypadku opisanych w poprzednim odcinku elementów wnętrza pojazdu, także i tu sporo zależy od kreatywności właściciela rasowanej maszyny. Jednym z najczęściej spotykanych wzorów są osławione płomienie. Przykładowy projekt zaprezentowano na poniższym zdjęciu.
Pozostańmy jeszcze na chwilę przy wyglądzie nadwozia pojazdu. Jednym z częściej stosowanych elementów są tzw. brewki, czyli niewielkie nakładki na reflektory. Ich zadanie jest proste – mają uczynić przód auta bardziej agresywnym. Obecnie od tego typu „bajerów” zaczyna się jednak odchodzić. Brewki zastępowane są bardziej profesjonalnymi konstrukcjami. Wiele osób decyduje się również na modyfikację maski pojazdu, tak aby mogła ono częściowo nałożyć się na reflektory. Przykładowe projekty ukazane zostały na poniższych zdjęciach.
Tylne światła do niedawna pozostawiano jeszcze bez większych zmian (ewentualnie delikatnie je przyciemniano). Obecnie popularne są projekty wzorowane na modelach znanych z aut Lexusa. Najwięksi producenci części samochodowych posiadają w swojej ofercie takie właśnie lampy. Właściciele najpopularniejszych modeli pojazdów nie powinni mieć większych problemów z ich odnalezieniem i dopasowaniem.
Na koniec ponownie zapraszam do zabawy, w której w komentarzach do niniejszego newsa należy zamieścić zdjęcie pięknej kobiety (lub kobiet) w towarzystwie najbardziej wyszukanych samochodów. Dla utrudnienia dodam, że chodzi jedynie o takie fotografie, na których nie ma nagości!
W poprzedniej części nasze redakcyjne jury wybrało zdjęcie zamieszczone przez osobę pod pseudonimem „gotenssj4“. Być może tym razem szczęście uśmiechnie się własnie do Ciebie!
Jak zawsze – redakcyjne jury dokona subiektywnej oceny i wśród zamieszczonych zdjęć wybierze to, którego autor wygra egzemplarz gry Juiced! Pamiętajcie, że jedna osoba może zamieścić tylko JEDNO zdjęcie, tak więc bardzo dokładnie przemyślcie wybór. Życzę powodzenia!