„Podążajcie śladem studia Larian”. Legendarni deweloperzy skomentowali słowa szefa EA o przyczynach porażki Dragon Age: The Veilguard
Współtwórcy m.in. Dragon Age'a i Mass Effect skomentowali słowa prezesa EA dotyczące powodów porażki DA: The Veilguard. Nie są to pozytywne wypowiedzi.
![](/i/h/17/476543738.jpg)
Wczoraj informowaliśmy Was o wypowiedzi Andrew Wilsona, prezesa Electronic Arts, dotyczącej porażki Dragon Age: The Veilguard. Wskazał on w niej, iż powodem takiego stanu rzeczy był brak implementacji elementów live-service. Teraz swoją opinią na ten temat podzielili się niektórzy deweloperzy z branży.
Reakcje deweloperów na słowa EA
Długiej wypowiedzi udzielił w serwisie Bluesky David Gaider, czyli były pracownik BioWare, działający w studiu w latach 1999-2016. Spróbował on postawić się w roli dyrektorów EA i zrozumieć ich tok rozumowania.
Powiedzmy, że tak naprawdę niewiele wiesz o grach. Jesteś w dużym biurze z grupą innych dyrektorów, którzy również niewiele wiedzą o grach. Co oni mówią?
„Gry-usługi osiągają świetne wyniki!”. „Gry-usługi są na czasie!”.
Twoja naturalna reakcja? „Powinniśmy tworzyć więcej gier akcji i wszystkie powinny mieć elementy live-service!”
Zdaniem Gaidera, nawet jeśli deweloperzy zwrócą im uwagę, że to nie działa w przypadku wszystkich gier, to nie ma to znaczenia. Dla firmy liczy się wyłącznie zysk, a jeśli tytuły dla pojedynczego gracza go nie przynoszą, to po co je w ogóle tworzyć. Taka logika jest jego zdaniem krótkowzroczna i samolubna, z czym ciężko się nie zgodzić. Wystarczy spojrzeć na konkurencję, która potrafi wypuścić świetnie sprzedające się produkcje singleplayer, jak chociażby Kingdom Come: Deliverance 2.
Moja rada dla EA (nie żeby ich to obchodziło): macie markę, którą kocha wiele osób. Bardzo mocno kocha. W szczytowym momencie sprzedawała się na tyle dobrze, że was to zadowalało, prawda? Spójrzcie na to, co robiła wtedy, gdy sprzedawała się najlepiej. Podążajcie śladem studia Larian i spróbujcie to zrobić. Publiczność nadal tam jest i czeka.
Do sprawy odniósł się również inny były deweloper BioWare, Mike Laidlaw, który swego czasu pracował m.in. nad pierwszym Mass Effectem czy Dragon Age: Origins. W tym przypadku wypowiedziane słowa ponownie były niepochlebne.
Posłuchajcie, nie jestem jakimś wyrafinowanym prezesem, ale gdyby ktoś powiedział mi, że „kluczem do sukcesu marki singleplayer jest przerobienie jej na multiplayer – nie, nie spin-off, tylko fundamentalna zmiana DNA tego, co ludzie pokochali”, to prawdopodobnie rzuciłbym tę pracę.
Krótkiego komentarza udzielił także Chris Avellone, pracujący swego czasu nad grami takimi jak Fallout 2 czy KotOR 2. Stwierdził, że wypowiedź Wilsona o porażce The Veilguard jest typowa dla logiki firmy i niczego innego się po niej nie spodziewał.