autor: Łukasz Kendryna
Płatny system rozgrywek sieciowych w Call of Duty?
Ponad rok temu informowaliśmy o planach wprowadzenia marki Call of Duty na poletko gier z gatunku MMO. Przez ten czas nie otrzymaliśmy jednak żadnych nowych szczegółów odnośnie wspomnianej inicjatywy, żadnych oficjalnych deklaracji czy też przecieków. Ratunkiem dla spragnionych informacji musi stać się jedynie plotka, która niedawno zagościła w Internecie.
Ponad rok temu informowaliśmy o planach wprowadzenia marki Call of Duty na poletko gier z gatunku MMO. Przez ten czas nie otrzymaliśmy jednak żadnych nowych szczegółów odnośnie wspomnianej inicjatywy, żadnych oficjalnych deklaracji czy też przecieków. Ratunkiem dla spragnionych informacji musi stać się jedynie plotka, która niedawno zagościła w Internecie. Według niej, marka ma zostać wzbogacona o płatny system, rozszerzający możliwości rozgrywek sieciowych.
W trakcie odbywającej się w zeszłym roku Morgan Stanley Technical Conference Robert Kotick, prezes Activision Blizzard, powiedział następujące słowa: „ (...) kiedy pomyślimy o innych kontrolowanych i posiadanych przez nas markach, jak Call of Duty, o możliwościach ich naturalnego rozwoju - w przypadku Call of Duty w środowisko MMO - i również o ich spieniężeniu” . W ten sposób zapowiedział możliwość pojawianie się znanego tytułu w ramach gatunku MMO.
Po ponad roku od tamtych słów, amerykański serwis Destructoid, powołując się na niezweryfikowane badanie, poinformował o pracach nad płatnym systemem, który miałby wprowadzić rozszerzenia dla swoich subskrybentów. Rozszerzenia te miałyby przybrać postać wcześniejszego dostępu do dodatków, testów beta, jak również ekskluzywnych strojów dla żołnierzy. Ponadto w ręce graczy miałby trafić ulepszony system śledzenia statystyk, nowe tryby rozgrywki i wsparcie dla „rozgrywki zmuszającej do rywalizacji” (cokolwiek się za tym kryje).
Serwis informuje, jakoby dostęp do tych nowości miał być oddany tylko tym, którzy zgodzą się na comiesięczne uiszczanie opłaty abonamentowej. Pojawiła się również wzmianka o możliwości jednorazowej opłaty, jednak dopóki komentarza nie udzieli żaden z przedstawicieli Activision Blizzard, wszystkie wymienione wyżej rewelacje należy traktować w kategorii plotki.
Marka Call of Duty to kura znosząca złote jajka i tak długo, jak przynosić będzie wymierne korzyści, eksploatowana będzie do granic swoich możliwości. Pytanie, czy tego typu system mieści się jeszcze w granicach korzyści dla gracza. Odpowiedź udzielimy indywidualnie, sięgając, lub też nie, do swojego portfela.