Platformówkowa strzelanka A.R.E.S. Extinction Agenda trafiła do sprzedaży
Mamy dobre wieści dla miłośników staroszkolnych strzelanek. Niezależne studio Extend Interactive wypuściło właśnie swój najnowszy projekt, czyli A.R.E.S. Extinction Agenda.
Mamy dobre wieści dla miłośników staroszkolnych strzelanek. Niezależne studio Extend Interactive wypuściło właśnie swój najnowszy projekt, czyli grę A.R.E.S. Extinction Agenda.
Gra jest rozgrywaną w dwóch wymiarach (choć grafika jest trójwymiarowa) strzelanką w stylu Abuse. Wcielamy się w nowoczesnego robota bojowego nazwanego Ares. Jego misja zakłada rozprawienie się z agresywnymi maszynami starszej generacji, które przejęły kontrolę nad stacją kosmiczną. W realizacji tego zadania pomaga mu Vakyl - czyli mała sonda uzbrojona w potężne działo laserowe. A.R.E.S. Extinction Agenda stworzono wyłącznie z myślą o pojedynczym graczu.
Podczas przygody będziemy musieli pokonać setki wrogich robotów, a od czasu do czasu zmierzymy się również z gigantycznymi bossami. Twórcy przygotowali ciekawy system pozwalający wykorzystywać części pokonanych wrogów do tworzenia nowych przedmiotów takich jak amunicja, moduły naprawcze czy ulepszenia broni. Gra trafiła już do sprzedaży i można ją nabyć w serwisach dystrybucji elektronicznej GamersGate i Direct2Drive, jak również na oficjalnej stronie twórców. Cena została ustalona na poziomie 14,95 euro (w przeliczeniu niecałe 60 zł). Zainteresowanym polecamy wypróbowanie wersji demonstracyjnej.
Fabuła w tego typu produkcjach rzadko kiedy gra pierwsze skrzypce, ale i tak warto ją tutaj przytoczyć. Pod koniec XXI wieku poziom zanieczyszczenia Ziemi przekroczył stan krytyczny. By uratować naszą planetę przed zagładą powołano United Earth - organizację złożoną z najtęższych umysłów na świecie. Po wielu zakończonych niepowodzeniem przedsięwzięciach zdecydowano się w końcu na zainwestowanie w nietypowy projekt autorstwa doktor Carson. Uważała ona, że najlepszym wyjściem będzie budowa olbrzymiej stacji kosmicznej, która służyłaby jako miejsce przetwarzania odpadów w masę organiczną zdolną naprawić zniszczony ekosystem Ziemi. Projekt okazał się sukcesem, a prędkość jego działania była tak wielka, że według prognoz za kilkadziesiąt lat stan zanieczyszczenia miał zostać zredukowany o 75%.
Niestety, radość ludzi nie trwała zbyt długo, ponieważ wkrótce potem odkryto, że w stronę stacji zmierza sporych rozmiarów tajemniczy kryształ. Wbrew przewidywaniom kolizja nie zniszczyła jednak umieszczonej na orbicie struktury. Zamiast tego przy uderzeniu z kryształu wydobył się dziwny gaz, który wypełnił wszystkie korytarze i pomieszczenia. Systemy pokładowe szybko wznowiły działanie, choć jednocześnie przestały odpowiadać na komendy z Ziemi. Ostatecznie podjęto decyzję o wysłaniu misji załogowej pod dowództwem samej Carson w celu zbadania sytuacji i odzyskania kontroli nad stacją. Na miejscu okazało się, że gaz w jakiś sposób wpłynął na znajdujące się tam maszyny aktywując w nich agresywne zachowania. Jeden z członków zespołu został zabity, a reszta zabarykadowała się w jednej z sekcji i wysłała do bazy wiadomość zawierającą wołanie o pomoc oraz próbkę gazu. Naukowcy na Ziemi odkryli jakie metale są odporne na działanie tajemniczej substancji i z ich pomocą zbudowali robota bojowego (tytułowego Aresa, w którego wcielają się gracze), którego misją jest udanie się na stacje, zniszczenie agresywnych maszyn i uratowanie uwięzionych tam ludzi.
