Płacenie za to, by gry trafiały na Steam z opóźnieniem, często było niekorzystne dla Epic Games Store. „Wiele z nich nie było dobrymi inwestycjami”, przyznaje Tim Sweeney
Dyrektor generalny Epic Games, Tim Sweeney, przyznał, że wiele umów na wyłączność „nie było dobrymi inwestycjami”. Sternik korporacji pochwalił jednak program darmowego rozdawnictwa, nazywając go „magicznym”.
Po oficjalnym uruchomieniu w 2018 roku jako bezpośrednia odpowiedź na absolutną dominację Steama na rynku platform dystrybucji cyfrowej, platforma Epic Games Store od samego początku funkcjonowała w oparciu o dość agresywną strategię. Jednym z jej elementów było zawieranie wielu umów na wyłączność.
W niedawnym wywiadzie dyrektor generalny firmy, Tim Sweeney, przyznał, że to podejście nie zawsze przynosiło sukcesy.
Wydaliśmy dużo pieniędzy na ekskluzywne produkcje. Kilka z nich działało bardzo dobrze. Wiele z nich nie było dobrymi inwestycjami – tłumaczył (via PCGamer).
Okazuje się jednak, że nie wszystkie działania Epic Games były nietrafione. Sukcesem firmy okazał się program darmowego rozdawnictwa gier, który Sweeney określił mianem „magicznego”.
CEO firmy wytłumaczył, że strategia ta jest bardziej opłacalna niż finansowanie reklam na Facebooku lub Google, ponieważ powoduje mniejsze straty finansowe, a jednocześnie przyciąga nowych graczy, starych zaś zachęca do pozostania przy platformie.
Obecnie w Epic Games Store można odebrać Death's Gambit: Afterlife i pakiet startowy Albany do World of Warships. 22 sierpnia o godzinie 17:00 polskiego czasu udostępnione zostaną z kolei The Callisto Protocol oraz Gigantic: Rampage Edition.
Przypomnijmy, że w 2022 roku klienci Epic Games Store mogli odebrać 99 darmowych gier o łącznej wartości 2240 dolarów. Użytkownicy pobrali wówczas prawie 700 milionów egzemplarzy darmówek.