Pierwsze recenzje Warhammer 40,000: Dawn of War III
W sieci pojawiły się recenzje gry Warhammer 40,000: Dawn of War III. Z dotychczasowych tekstów wynika, że studio Relic dostarczyło produkcję udaną, lecz nie rewelacyjną lub rewolucyjną.
Za niecały tydzień ukaże się Warhammer 40,000: Dawn of War III, czyli długo wyczekiwana trzecia odsłona strategicznej serii studia Relic. Do startu otwartych beta-testów pozostało jeszcze kilkanaście godzin, ale gracze zainteresowani kolejną wycieczką do uniwersum Warhammera 40,000 mogą już zapoznać się z recenzjami, które coraz liczniej pojawiają się w sieci. Dotychczas większość redakcji wystawiła noty od 8 do 8,5/10, aczkolwiek nie zabrakło też bardziej entuzjastycznych tekstów (w naszym serwisie trzecie Dawn of War otrzymało ocenę 8/10).
Wybrane recenzje:
- GRY-OnLine – 8/10
- Polygon – 8/10
- Hardcore Gamer – 4.5/5
- Gamespot – 8/10
- PCgamesN – 8/10
- PC Invasion – 7/10
- The Sixth Axis – 8/10
- Everyeye.it – 8.8/10
- God is a Geek – 8,5/10
- IGN Spain – 8.5/10
Twórcom Warhammer 40,000: Dawn of War III zależało na wprowadzeniu zmian do gatunku, który od lat praktycznie stoi w miejscu. Choć jednak jest to wyraźnie widoczne w grze, to trudno mówić tu o ewolucji i trójka pozostaje klasycznym RTS-em. Nie da się też ukryć, że nie wszystkie nowe rozwiązania (po części zaczerpnięte z gier typu MOBA) wyszły produkcji na zdrowie. Efekty wizualne – choć efektowne – przy większych starciach sprawiają, że trudno zorientować się w sytuacji na polu bitwy i wybrać odpowiedni oddział, zwłaszcza że interfejs nie zawsze działa jak należy (recenzenci wspominają o problemach z zaznaczaniem jednostek). Część autorów narzekała też na kampanię dla jednego gracza – solidną i ze zróżnicowanymi misjami, ale koniec końców będącą przedłużeniem samouczka.
Jeśli jednak pominąć powyższe wady, trzecie Dawn of War wypada bardzo dobrze. Trzy dostępne frakcje są wystarczająco zróżnicowane, zarówno wizualnie, jak i pod względem rozgrywki. Jednocześnie mniejsze lub większe zmiany zaowocowały produkcją, która może nie wprowadza rewolucji, ale nie jest też kalką poprzednich części z lepszą grafiką. Twórcy zdecydowali się jeszcze bardziej promować inicjatywę graczy, co przejawia się m.in. w odzyskiwaniu części surowców za zniszczone jednostki, przy czym zwracane fundusze zmniejszają się wraz z powiększaniem się armii gracza. Recenzenci chwalą też Relic za uniknięcie jednej z typowych bolączek RTS-ów, jakim jest skuteczność bezmyślnego rzucania ogromnych armii złożonych z doborowych oddziałów. Potężne zdolności specjalne mogą łatwo rozprawić się z tego typu skupiskami, a jednostki elitarne same nie wygrają bitwy. Natomiast ich strata może okazać się katastrofalna w skutkach. Dlatego też niezbędne jest stałe zarządzanie armią i stosowanie podstępów. Z tych ostatnich korzysta też przyzwoita sztuczna inteligencja.
Większych zastrzeżeń nie wzbudziła oprawa dźwiękowa – część recenzentów doceniła komunikaty narratora, w przypadku ataku na jednostki informującego także o przybliżonej lokacji oraz sile wroga. Gorzej wypada oprawa wizualna w związku ze wspomnianym nadmiarem efektów specjalnych, ale ostatecznie grafika Dawn of War III wypada przyzwoicie. Sama gra pozostaje klasyczną strategią czasu rzeczywistego, a brak rewolucji i pewne błędy rekompensuje satysfakcjonującą rozgrywką.
- Oficjalna strona gry Warhammer 40,000: Dawn of War III
- Recenzja gry Warhammer 40,000: Dawn of War III – klasyczny RTS z Twistem
- Warhammer 40,000: Dawn of War III – kompendium wiedzy