autor: Michał Kułakowski
Pierwsza relacja i screeny z prezentacji silnika Unreal Engine 4
Magazyn Wired opublikował pierwsze screeny z dema prezentującego możliwości silnika Unreal Engine 4, stworzonego przez Epic Games. Obrazki pochodzą z zamkniętego pokazu, który miał miejsce podczas Game Developers Conference, w marcu tego roku.
Na stronach internetowych magazynu Wired ukazał się obszerny artykuł, którego tematem jest przyszłość gier komputerowych oraz silnika Unreal Engine 4. Poza ogólnikami dotyczącymi obecnego stanu branży, autor artykułu podzielił się wrażeniami z zamkniętego pokazu dema czwartej odsłony Unreal Engine. Zostało ono zaprezentowane dziennikarzom i przedstawicielom firm związanych z grami, podczas Game Developers Conference, w marcu tego roku. Ponieważ zebranych w sali obowiązywała klauzula tajności, do szerokiej opinii publicznej nie przedostały się żadne informacje na temat demonstracji i dopiero teraz, za zgodą organizatora, mogła zostać opublikowana pierwsza relacja i screeny.
Nad trwającym 2,5 minuty demem pracowało przez trzy miesiące 14 inżynierów Epic Games, którzy według szefa projektu spędzili nad nim wiele nieprzespanych nocy. Działało dzięki karcie graficznej Nvidia GeForce GTX 680, wyposażonej w czip Kepler, która w czasie prezentacji nie była jeszcze dostępna w szerokiej sprzedaży. Przez autora artykułu demo zostało określone jako „chory sen dziecka spłodzonego przez H. R. Gigera i George`a R. R. Martina”. W trakcie jego trwania, mogliśmy zobaczyć odzianego w zbroję demona, siedzącego na tronie w zagubionej górskiej fortecy. Wstając, budzi on do życia znajdujący się za nim wulkan. Z każdym krokiem góra jest coraz bardziej niespokojna, wyrzucając z siebie słupy dymu, popiół, lawę i ogniste kule.
Co ciekawe, demonstracja działała w czasie rzeczywistym, a przedstawiciel studia, po zakończeniu animowanego intra, mógł swobodnie poruszać się po przygotowanej na jego potrzeby scenografii, obserwując ją z perspektywy pierwszej osoby. „Spacer” ten był główną atrakcją pokazu i pozwolił pracownikom Epic opowiedzieć o najważniejszych zaletach nowego silnika. Największy nacisk położyli oni na prezentację efektów cząsteczkowych. Unreal Engine 4 ma pozwalać w czasie rzeczywistym generować miliony małych obiektów, takich jak iskry, drobiny kurzu czy popiołu, bez widocznych strat w wydajności, w jakości dostępnej dotychczas jedynie dla pre-renderowanych filmów. Szefa studia, Cilff Bleszinski stwierdził z przekonaniem, że kiedy deweloperzy dostaną w swoje ręce tę technologię i zrozumieją jakie można osiągnąć dzięki niej rezultaty, będą ją wykorzystywać bez opamiętania. Poza cząsteczkami, zwracano także uwagę na potencjał drzemiący w nowych dynamicznych efektach świetlnych, niemożliwych do osiągnięcia w poprzednich odsłonach engine`u.
Mówiono również wiele o kolejnej wersji narzędzi Kismet, wchodzących w skład pakietu Unreal Engine 4. Ma ona być jedną z odpowiedzi firmy na rosnące koszty tworzenia gier. Kismet 2 uprości życie programistów i grafików, umożliwiając im szybkie i łatwe wprowadzanie skryptów, atrybutów i zachowań obiektów w wirtualnym świecie. Co więcej, sam silnik ma umożliwić błyskawiczny podgląd wszystkich wprowadzanych zmian, w środowisku powstającego tytułu, oszczędzając czas i pozwalając na eksperymenty.
Według zapewnień Bleszinskiego, jego firma jest cały czas w kontakcie z Microsoftem oraz Sony i jak żadna inna jest w stanie wpłynąć na ich decyzje co do konfiguracji sprzętowej konsol nowej generacji. W tej chwili, Epic stara się przekonać koncerny do tego, by przy ich produkcji wykorzystano najlepsze i najwydajniejsze podzespoły, tak żeby korzystający z nich gracze mogli cieszyć się wszystkim zaletami Unreal Engine 4.
Na razie, mamy jedynie dostęp do obrazków z prezentacji, ale studio Bleszinskiego już zapowiedziało, że w czerwcu publicznie pokaże demo oraz podzieli się ogromną porcją nowych informacji dotyczących silnika. Niewykluczone, że nastąpi to już podczas targów E3.