autor: Artur Falkowski
Pierwsza publiczna prezentacja rozgrywki w Grand Theft Auto IV
W trakcie prasowej konferencji odbywającej się w ramach imprezy E3 firma Take-Two ujawniła pierwszy kilkuminutowy fragment rozgrywki z Grand Theft Auto IV. Niestety wydawca zakazał używania jakichkolwiek aparatów rejestrujących obraz, więc zdani jesteśmy tylko na relacje będących na miejscu reporterów.
W trakcie prasowej konferencji odbywającej się w ramach imprezy E3 firma Take-Two ujawniła pierwszy kilkuminutowy fragment rozgrywki z Grand Theft Auto IV. Niestety wydawca zakazał używania jakichkolwiek urządzeń rejestrujących obraz, więc zdani jesteśmy tylko na relacje będących na miejscu reporterów.
Przed rozpoczęciem prezentacji oświadczono, że pod względem wielkości terenu nowe GTA będzie dorównywać San Andreas, jednak w odróżnieniu od poprzednika, ma być o wiele bogatsze w detale. Po tym krótkim wprowadzeniu uruchomiono grę w wersji na X360.
Oczom publiczności ukazał się widok Niko Bellica, bohatera gry, stojącego w miejscu przypominającym Times Square. Niestety ruch uliczny oraz większość przechodniów była wyłączona, więc miasto sprawiało wrażenie wyludnionego. Pokazany fragment rozgrywki dział się w nocy, efekty HDR robiły spore wrażenie i wyglądały, zdaniem Patricka Koalana z serwisu IGN, bardzo realistycznie.
Po chwili Niko wsiadł do czarnego samochodu wzorowanego na Lincolnie Continental. Jeżeli chodzi o interfejs, w dużym stopniu przypominał on to, do czego przyzwyczaiły nas wcześniejsze odsłony serii (mapka w lewym dolnym rogu etc.). Widok również ukazany był w podobnej perspektywie. Z radia sączył się jakiś jazzowy utwór. Wykonanie budynków, ulic i szczegółowość oddania otoczenia robiły spore wrażenie.
Niko wjechał do doków, gdzie publiczność mogła podziwiać świetnie wykonane efekty wody i refleksy świetlne na falach. Bohater opuścił samochód i zrobił parę kroków. Animacja była bardzo płynna, a przejścia pomiędzy poszczególnymi ruchami niezauważalne. Na zakończenie Niko wyciągnął telefon komórkowy i przeprowadził przez niego rozmowę (nie wiadomo o czym, bo dubbing nie został zaimplementowany w demie). W tym momencie zakończono prezentację.
Wspomniany już Koalan przyznał, że pomimo ogólnie dobrego wrażenia, jakie wywarło na nim obejrzane demo, widać było w nim nieco niedoróbek. Momentami spadała płynność animacji, a niektóre elementy otoczenia dorysowywały się w zbyt bliskiej odległości. Miejmy jednak nadzieję, że do październikowej premiery gry Rockstar upora się z tymi problemami.