Phil Spencer: „nikt nie prosi o VR”. Xbox Scarlett nie stawia na wirtualną rzeczywistość
Phil Spencer z Microsoftu wypowiedział się w sprawie wsparcia rzeczywistości wirtualnej przez konsolę Xbox Scarlett. Szef Xboksa stwierdził, że obecnie firma nie skupia się na VR, jako że nie tego oczekują od niej klienci.
Rok przed premierą dziewiąta generacja konsol pozostaje zagadką i wciąż nie wiemy, czego tak naprawdę powinniśmy się spodziewać po nowych konsolach. Najwyraźniej nie rzeczywistości wirtualnej, a przynajmniej nie w przypadku platformy Microsoftu. Phil Spencer, czyli znany i lubiany (?) szef Xboksa, oświadczył w rozmowie z serwisem Stevivor, że VR nie stanowi priorytetu przy produkcji Project Scarlett. Jego zdaniem nabywcy ani nie utożsamiają marki z tą technologią, ani też nie oczekują jej wsparcia od Microsoftu. Sam Spencer też ma zastrzeżenia co do wirtualnej rzeczywistości, która ma stać w opozycji do polityki firmy stawiającej na gry jako wspólne doświadczenie:
Mam pewne zarzuty co do VR – ono izoluje, a uważam gry za społeczne, tak jakby przeżywane razem doświadczenie. Słuchamy, czego oczekują od nas klienci… i nikt nie prosi o VR. Zdecydowana większość naszych klientów wie, że jeśli chcą VR, mogą znaleźć je gdzie indziej.
Niechęć szefa Xboksa do VR nie jest niczym nowym. W 2016 roku mówił (via Stevivor), że choć podziwia samą technologię i dostrzega jej potencjał, to wykorzystujące ją wtedy gry nie przemówiły do niego. Nie znaczy to, że Microsoft nie jest zainteresowany wirtualną rzeczywistością – być może firma powróci do tej kwestii w przyszłości. Niemniej Spencer dał jasno do zrozumienia, że ewentualne inwestycje w VR schodzą na dalszy plan. Innymi słowa, nie powinniśmy się obawiać powtórki z wpadki z Kinectem w przypadku Xboksa Scarlett. Wciąż jednak pozostaje pytanie: czym – poza obiecaną wydajnością i ceną – gigant z Redmond spróbuje nas zachęcić do zakupu nowej konsoli?