Star Wars The Bad Batch już dziś wraca na Disney+ z 3. sezonem. Ten serial to „koniec dziedzictwa George’a Lucasa”
Trzeci sezon serialu Gwiezdne wojny: Parszywa zgraja zadebiutował na Disney+. Zobaczcie teaser finałowej – i najmroczniejszej – odsłony serii, która jako ostatnia podąża śladem wytyczonym przez George’a Lucasa.
Gwiezdne wojny: Parszywa zgraja wracają z trzecim i ostatnim sezonem. Pierwsze trzy odcinki serialu trafiły na platformę Disney+ dzisiaj, czyli 21 lutego. Warto sięgnąć po tę osadzoną w świecie Gwiezdnych wojen animację, ponieważ to właśnie tę produkcję można nazwać końcem dziedzictwa George’a Lucasa.
Jak w wywiadzie dla portalu ScreenRant powiedział Dee Bradley Baker, aktor użyczający głosu postaciom z animacji, Parszywa zgraja to już ostatni serial należący do franczyzy Star Wars, na którym słynny twórca bezpośrednio odcisnął swoje piętno.
Myślę, że jest to koniec pewnej epoki. Klony z Parszywej zgrai były ostatnim elementem Wojen klonów, na którym George Lucas odcisnął swoje piętno. […] Serial nawiązuje do oryginalnego pomysłu, na który on wpadł. Parszywa zgraja to w pewnym sensie koniec dziedzictwa George’a Lucasa. Wpadł na ten pomysł i to była część oryginalnej serii Wojen klonów, którą stworzył z Dave’em Filonim.
Gwiezdne wojny: Wojny klonów, które zadebiutowały w 2008 roku, były ostatnim projektem Star Wars, nad którym pracował Lucas. Twórca uniwersum odszedł z franczyzy po tym, jak w 2012 roku sprzedał Lucasfilm Disneyowi. Parszywa zgraja jest zaś kontynuacją wspomnianego serialu.
Przypomnijmy, że serial Dave’a Filoniego opowiada o tytułowej grupie elitarnych żołnierzy-klonów, która próbuje odnaleźć się w galaktyce po wojnie. W sieci zadebiutował także teaser finałowego sezonu, który pozwala nam sądzić, że ta odsłona może być utrzymana w mroczniejszym klimacie niż poprzednie. Zobaczcie sami.
Serial Parszywa zgraja znajdziecie na Disney+.
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!