filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 5 listopada 2024, 09:47

autor: Pamela Jakiel

Nowi Piraci z Karaibów mają wejść na plan już w 2025 roku. Co z udziałem Johnny’ego Deppa, największej gwiazdy serii Disneya?

Prace na planie rebootu Piratów z Karaibów mają rozpocząć się już w przyszłym roku. W obsadzie najprawdopodobniej nie zobaczymy gwiazdy franczyzy, Johnny’ego Deppa.

Źródło fot. Piraci z Karaibów - Klątwa Czarnej Perły, Gore Verbinski, Disney, 2003
i

W ubiegłym roku media obiegły doniesienia o tym, że Piraci z Karaibów powrócą, ale nie w sposób, jakiego życzyliby sobie fani Johnny’ego Deppa. Disney zdecydował się nakręcić nowy film opowiadający o piratach, lecz nie będzie to kolejna część z gwiazdorem franczyzy, a reboot z zupełnie nową obsadą.

Wygląda na to, że prace nad projektem są już na zaawansowanym etapie, ponieważ film ma orientacyjną datę wejścia na plan. Jak nieoficjalnie donosi portal worldofreel.com, zdjęcia rozpoczną się pod koniec 2025 roku w Saint Vincent na Karaibach.

Insiderzy zdradzili, że choć nie ma jeszcze informacji co do obsady, to fani nie powinni spodziewać się powrotu Johnny’ego Deppa. Piraci z Karaibów doczekają się rebootu z zupełnie nowymi twarzami, a plotkowano także o tym, że Disney pragnie zaangażować w projekcie Austina Butlera.

Co ciekawe, kilka miesięcy temu producent Jerry Bruckheimer przekonywał, że będzie dążył także do nakręcenia drugiego, odrębnego od dotychczasowej serii filmu z pirackiej franczyzy. Produkcja, o której mówi się już od jakiegoś czasu, ma skupiać się na bohaterkach, a w głównej roli mielibyśmy zobaczyć Margot Robbie.

Scenarzystami jednego z projektów są ponoć twórca serialu The Last of Us, Craig Mazin, oraz oryginalny scenarzysta pirackiej franczyzy, Ted Elliot. Data premiery rebootu nie jest jeszcze znana.

Pamela Jakiel

Pamela Jakiel

Redaktorka działu filmowego Gry-Online od kwietnia 2023 roku. Absolwentka filmoznawstwa i MISH Uniwersytetu Jagiellońskiego. Miłośniczka dzieł Romana Polańskiego, Terrence’a Malicka i Alfreda Hitchcocka. Woli gnozę od grozy, dramaty od komedii, Junga od Freuda. Tęskni za elegancją kina klasycznego i wciąż wraca do Bulwaru Zachodzącego Słońca. W muzeach tropi obrazy symbolistów, a świat przemierza gravelem. Uwielbia jamniki.

więcej