autor: Kamil Zwijacz
No Man's Sky ukończone - sierpniowa premiera niezagrożona
Sean Murray, szef studia Hello Games, poinformował na Twitterze, że gra No Man's Sky osiągnęła złoty status. Oznacza to, że prace nad nią zostały ukończone i sierpniowej premierze nic już nie zagraża.
Zapowiedziane pod koniec 2013 roku No Man's Sky pierwotnie miało ukazać się w czerwcu bieżącego roku na konsoli PlayStation 4 oraz komputerach osobistych. Jak jednak wiedzą wszyscy zainteresowani, tak się nie stało i premiera produkcji została przełożona na sierpień. Data ta jest już pewna na 100%, gdyż Sean Murray, szef studia Hello Games, pochwalił się na Twitterze poniższym zdjęciem i informacją, że gra osiągnęła złoty status. Oznacza to, że wszystkie prace zostały zakończone, płyta matka wkrótce trafi do tłoczni i chyba tylko koniec świata mógłby stanąć jej na drodze. Jeżeli więc do niego nie dojdzie, to projekt zadebiutuje 10 sierpnia na obu platformach sprzętowych.
Studio Hello Games obecnie kojarzone jest niemal tylko z No Man's Sky, ale założona przed siedmioma laty ekipa w 2010 roku wydała ciepło przyjętą zręcznościówkę Joe Danger. Produkcja doczekała się udanej kontynuacji w postaci Joe Danger 2: The Movie, a na urządzeniach mobilnych pojawiła się gra Joe Danger Touch, czyli specjalna wersja pierwszej części.
No Man's Sky tworzone było od blisko czterech lat. Jest to prawdopodobnie jedna z najambitniejszych, o ile nie najambitniejsza gra niezależna w historii. Podczas rozgrywki wcielimy się bowiem w kosmicznego odkrywcę, przemierzającego proceduralnie generowany wszechświat, który zbadamy wspólnie z innymi osobami. W trakcie zabawy będziemy latać statkami kosmicznymi oraz lądować i eksplorować rozmaite planety, różniące się szeregiem elementów – od istot je zamieszkujących, po dostępne surowce. Co ciekawe, raz znalezione ciało niebieskie zostanie na stałe zapisane w uniwersum i będzie dostępne dla innych graczy.
Choć całość zapowiada się naprawdę interesująco, pewne obawy wśród osób wyczekujących tego projektu budzi sama rozgrywka. Podczas kolejnych pokazów, jakich doczekaliśmy się do tej pory, Sean Murray nie ujawniał niczego wyjątkowego w stosunku do pierwszej prezentacji, co sugeruje, że gra może i będzie ogromna, ale też mocno schematyczna i powtarzalna. O wszystkim przekonamy się w ciągu kilku najbliższych tygodni.