autor: Michał Kułakowski
Nieudana premiera Sim City. Maxis i Electronic Arts przepraszają graczy i oferują rekompensatę
Mijający tydzień nie był najszczęśliwszy dla graczy, którzy zdecydowali się nabyć Sim City. Ciągłe problemy z zalogowaniem się na serwery gry i jej poprawnym funkcjonowaniem rozsierdziły kupujących i stały się tematem gorących internetowych debat. Electronic Arts i Maxis zapewniają, że pracują nad rozwiązaniem wszelkich niedogodności i w ramach rekompensaty zaoferują graczom darmowy tytuł na PC.
Dziś we wpisie na oficjalnej stronie EA, Lucy Bradshaw, szefowa studia Maxis przeprosiła za wszystkie niedogodności związane z Sim City, jakie w przeciągu tygodnia doświadczyli gracze. Zgodziła się z powszechnie panującą opinią, że gra opierająca się w znacznej części na połączeniu z sieciowymi serwerami powinna działać bez problemów już pierwszego dnia. Stwierdziła przy tym, że w przeciągu ostatnich dwóch dni, dzięki aktywnym działaniom producenta, przepustowość serwerów zwiększyła się o 120%, natomiast liczba przypadków wylogowywania i wyłączania się gry spadła o 80%. Deweloper miał być zaskoczony popularnością tytułu oraz ogromem graczy, którzy w dniu premiery próbowali rozpocząć zabawę. Bradshaw ogłosiła, że w ramach rekompensaty wszyscy posiadacze Sim City otrzymają cyfrową kopię gry PC z katalogu EA. Od 18 marca, e-maile z informacją i kodem do pobrania mają być wysłane na adres przypisany do konta Origin.
Premiera Sim City określana jest już przez wielu jako jedna z najgorszych w historii. Po wtorkowym debiucie gry w Stanach Zjednoczonych okazało się, że serwery tytułu nie wytrzymywały ogromnego naporu graczy, którzy bezskutecznie próbowali się zalogować i rozpocząć budowę własnych miast. Nawet jeżeli im się to już udało, donosili o znikających zapisanych stanach gry, niefunkcjonujących poprawnie opcjach, takich jak dzielnie się zasobów pomiędzy miastami w regionie, a także ogólnych problemach ze stabilnym działaniem produkcji. Wydawca obiecywał wówczas, że wszelkie usterki i zgrzyty nie dotkną europejskich i azjatyckich graczy, którzy otrzymali tytuł w ten czwartek. Jak się okazało zapewnienia te były bezpodstawne i kupujących grę w naszym rejonie świata dotknęły podobne problemy.
Trudnej sytuacji dzieła studia Maxis nie poprawił również specjalny patch, wyłączający czasowo część opcji, takich jak osiągnięcia czy listy najlepszych graczy, mający odciążyć infrastrukturę sieciową producenta. Już we wtorek amerykańskie biura Electronic Arts zalała fala żądań zwrotu pieniędzy z powodu niepoprawnie działającego produktu. Internetowy sklep Amazon wycofał ze swojej oferty cyfrową wersję tytułu, a część osób postanowiła zaprotestować znacząco zaniżając średnią ocen użytkowników Sim City w serwisie Metacritic (w tej chwili wynosi 1,5/10 punktów). Co więcej, jak donosi serwis Polygon, Electronic Arts w oficjalnej prośbie wystosowanej do swoich partnerów handlowych i biznesowych prosiło, by zaprzestali oni na razie aktywnego promowania tytułu, co miało wstrzymać dalszy napływ nowych graczy. Niedługo potem jednak firma wycofała się z tej decyzji, pokazując brak wewnętrznej komunikacji, chaos oraz panikę jaka zapanowała w jej różnych biurach i oddziałach.