„Nie jesteś graczem. Jesteś Helldiverem". Deweloper tłumaczy, na czym polega tajemnica sukcesu Helldivers 2
Derek Mattson, znany z prac m.in. nad The Last of Us: Part 2, pokusił się o analizę niezwykłego sukcesu gry Helldivers 2. Według owego dewelopera popularność tytułu wynika z tego, że Arrowhead Game Studios zdołało usunąć bariery dzielące nas „od spełnienia fantazji o byciu Helldiverem”.
Spokojnie można zaryzykować stwierdzenie, że sieciowa strzelanka Helldivers 2 jest jednym z największych zaskoczeń pierwszych miesięcy 2024 roku w branży gier. Kontynuacja ekskluzywnej produkcji Sony już od ponad dwóch miesięcy cieszy się niemal niesłabnącą popularnością, dlatego nie dziwi fakt, że wiele osób próbuje odkryć tajemnicę sukcesu dzieła Arrowhead Game Studios. W gronie śmiałków znalazł się również Derek Mattson ze studia Naughty Dog.
Projektant, biorący udział w produkcji chociażby The Last of Us: Part 2, udostępnił w serwisie X szereg postów, w których szczegółowo przeanalizował przyczyny „boomu” na wspomnianą strzelankę. Według Mattsona czynnikiem wpływającym na sukces gry jest niezwykły poziom immersji, dzięki któremu gracze czują się jak prawdziwi Helldiverzy.
[Arrowhead – przyp. red.] usuwa tyle barier, ile tylko może, między Tobą a fantazją o byciu Helldiverem. Przejmujesz kontrolę nad swoim Helldiverem, gdy tylko gra ci na to pozwoli. Nie ma menu głównego, zamiast tego jesteś na swoim statku. Nie jesteś graczem. Jesteś Helldiverem – tłumaczył Mattson.
W kolejnym wpisie twórca omówił przykład interfejsu gry, który nie został przedstawiony w formie 2D, jak w większości produkcji, a holograficznego obrazu.
Tam, gdzie każda inna gra miałaby ukazujący misje pełnoekranowy interfejs graficzny 2D, Helldivers mówi: „NIE! Postawmy na realistyczne doznania przy stole wojennym”. Wszyscy 4 gracze są skupieni wokół interfejsu 3D w stylu hologramu, w którym wybiera się misje. Całość jest w pełni zsynchronizowana przez sieć. To wymaga wysiłku – kontynuował deweloper.
Następnie Mattson przytacza kolejne elementy, które zwiększają poczucie immersji graczy. Nieco gorzej w jego mniemaniu wypada standardowy ekran wyboru wyposażenia, ale zauważył, iż patrząc na niego, stara sobie wyobrażać, że tak może wyglądać interaktywny wyświetlacz w hellpodzie.
Potężna giwera
Przypomnijmy na koniec, że do Helldivers 2 trafiła zapowiedziana jakiś czas temu Demokratyczna detonacja, czyli kolejna obligacja wojenna, zapewniająca dostęp m.in. do nowego arsenału. Szczególnie jedna giwera przypadła graczom do gustu – R-36 Eruptor. Broń została wyposażona w specjalne pociski wybuchowe, które mogą niszczyć statki bojowe, czołgi oraz inne konstrukcje.